Zwycięstwo Donalda Trumpa odbiło się szerokim echem także w Polsce, a PiS widzi w tym szansę na odwrócenie swojej sytuacji i wsparcie dla przyszłych działań. Entuzjazm polityków PiS wokół wygranej Trumpa wyraża się w ich głębokim przekonaniu, że nowy-stary prezydent USA może dać polskiej prawicy „polityczne paliwo”. - PiS liczy na to, że Donald Trump strategicznie zmieni ich położenie - mówi w podcaście Michał Kolanko. Rozmówcy zauważają, że polska polityka i politycy chętnie szukają inspiracji w USA, lecz podkreślają, że ślepe kopiowanie amerykańskich strategii może okazać się ryzykowne, zwłaszcza na krótką metę i pod wpływem emocji. PiS jednocześnie mocno przegrzewa ten temat. - Rzeczywistość przerosła moje oczekiwania. Owacje na stojąco i posłowie PiS skandujący "Donald Trump, Donald Trump" przebili wszystko, czego się mogłem spodziewać. Potem mieliśmy Dominika Tarczyńskiego, który zameldował, że doniósł na Donalda Tuska i Radosława Sikorskiego" - mówił Michał Szułdrzyński.

W drugiej części odcinka podcastu „Rzecz w tym” Kolanko i Szułdrzyński przyglądają się wewnętrznym rozgrywkom w Prawie i Sprawiedliwości, które mierzy się z wyzwaniem znalezienia odpowiedniego kandydata na prezydenta. Z jednej strony partia rozważa postawienie na polityka, który wzbudzi emocje podobne do tych, jakie wywołuje Trump. Z drugiej jednak, ciągła rotacja kandydatur takich jak Przemysław Czarnek, Mariusz Błaszczak czy Karol Nawrocki pokazuje brak jednoznacznego faworyta. Kolanko zauważa, że w PiS jest po prostu jest kłopot, bo "gdyby był jasny wybór, już by został ogłoszony”, sugerując, że przeciągające się decyzje mogą wynikać z wewnętrznych podziałów i napięć między frakcjami. Jednym z wyzwań jest pogodzenie twardej, konserwatywnej linii partii z oczekiwaniami umiarkowanego elektoratu skoncentrowanego bardziej np. na gospodarce. Zdaniem rozmówców bardziej radykalne nazwiska, choć popularne wśród twardych zwolenników, mogą zniechęcić część społeczeństwa i jednocześnie zmobilizować znaczną część wyborców rywali PiS. A trudności w wyłonieniu jednego kandydata mogą osłabiać partię przed kluczową kampanią. Kolanko i Szułdrzyński podsumowują, że przeciągające się decyzje i „pół roku jałowej dyskusji” wyraźnie pokazują, jak skomplikowana stała się wewnętrzna sytuacja w PiS.

W trzeciej części podcastu Kolanko i Szułdrzyński analizują sytuację Koalicji Obywatelskiej, która staje przed dylematem wyboru kandydata na prezydenta. Rywalizacja między Rafałem Trzaskowskim a Radosławem Sikorskim budzi emocje zarówno w partii, jak i wśród wyborców. Trzaskowski, wcześniej naturalny faworyt, cieszy się rozpoznawalnością i poparciem, ale coraz częściej pojawiają się głosy, że Sikorski mógłby lepiej sprawdzić się w obecnych warunkach, zwłaszcza po wygranej Trumpa. Prowadzący zauważają, że Tusk nie przerywa w żaden sposób - mimo wielu okazji - coraz ostrzejszej gry między Sikorskim a Trzaskowskim. - To oznacza, że zapewne do tej chwili uważa, że ta rywalizacja nie szkodzi partii i jej szansom w wyborach w 2025 roku. Tusk musi doskonale zdawać sobie sprawę ze stawki tych wyborców, jako wytrawny polityk - mówi Kolanko. W sobotę odbędzie się posiedzenie zarządu PO, które poświęcone będzie m.in. właśnie kwestii kandydata na prezydenta.