Obecna prozachodnia polityk Maia Sandu, która przyspieszyła działania kraju zmierzające do opuszczenia strefy wpływów Moskwy i przystąpienia do Unii Europejskiej zmierzy się z byłym prokuratorem generalnym Alexandrem Stoianoglo, popieranym przez tradycyjnie prorosyjską Partię Socjalistyczną.
Maia Sandu kontra Alexander Stoianoglo
Losy Sandu, która w czerwcu wprowadziła Mołdawię na długą drogę rozmów akcesyjnych do UE, będą uważnie obserwowane w Brukseli – zauważa agencja, przypominając, że zaledwie tydzień temu Gruzja, kolejne byłe państwo radzieckie, które ma nadzieję na członkostwo w UE, ponownie wybrała partię rządzącą Gruzińskie Marzenie, uważaną za coraz bardziej prorosyjską.
Czytaj więcej
W tym odcinku „Rzecz w tym” redaktor Bogusław Chrabota rozmawiał z profesorem Romanem Kuźniarem, politologiem i byłym dyrektorem Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, o sytuacji w Gruzji po niedawnych wyborach, które wygrała prorosyjska partia „Gruzińskie Marzenie”.
Stoianoglo deklaruje, że popiera integrację z UE, ale chce również rozwijać więzi z Rosją - jak twierdzi - "w interesie narodowym". Chce spróbować ożywić tanie dostawy rosyjskiego gazu i powiedział, że spotka się z prezydentem Władimirem Putinem, jeśli Mołdawianie tego chcą. - Głosowałem za wolną, stabilną i rozkwitającą Mołdawią, która nie stoi z otwartą przyłbicą, lecz rozwija się harmonijnie w oparciu o relacje z Zachodem i Wschodem - powiedział po oddaniu głosu.
Cztery lata rządów Sandu. Jak wyglądają stosunki Mołdawii z Rosją?
Retoryka Stoianoglo, mająca na celu zrównoważenie stosunków Wschód-Zachód, kontrastuje z czteroletnim okresem rządów Sandu, podczas którego stosunki z Kremlem uległy pogorszeniu, wielu moskiewskich dyplomatów zostało wydalonych, a ona sama potępiła inwazję Rosji na sąsiednią Ukrainę - zauważa Reuters.