Włodzimierz Czarzasty: Wybory samorządowe? Chyba byliśmy trochę zbyt pewni siebie

To są wyniki wyborów, trzeba brać się za łeb i powiedzieć sobie, co zostało zrobione źle, a co dobrze. Mieliśmy zarząd, wszystko przyjęliśmy i uzgodniliśmy, idziemy dalej. To jest polityka i umiejętność funkcjonowania w niej – raz się jedzie na koniu a raz się z tego konia spada, mam do tego dystans - podkreślił Włodzimierz Czarzasty, współprzewodniczący Nowej Lewicy, mówiąc o wynikach wyborów samorządowych.

Publikacja: 23.04.2024 10:31

Rzeczpospolita: Czy Polska jest krajem dla Lewicy? Co można powiedzieć po wyborach samorządowych, jest pan zadowolony z tego wyniku?

Włodzimierz Czarzasty: Oczywiście, że nie jestem zadowolony, to jest taki sam wynik, jak pięć lat temu. To są dla nas wybory trudne i zawsze były trudne. Lewica jest w ciągu różnych zdarzeń. Ja akurat mam przyjemność uczestnictwa w kierownictwie Lewicy wtedy, kiedy po czterech latach nie bycia w Sejmie do niego wróciła. Mam przyjemność uczestnictwa w kierownictwie Lewicy, kiedy po 18 latach Lewica wróciła do współrządzenia. I mam – już mniejszą – przyjemność uczestnictwa w kierownictwie Lewicy, kiedy w wyborach samorządowych dostaliśmy po nosie. Ten wynik jest dla nas trudny, popełniliśmy wiele błędów. Niebawem wybory do Parlamentu Europejskiego, postaramy się to wszystko naprawić. W tych wyborach wszystkie struktury demokratyczne dostały mniej niż w wyborach parlamentarnych. Czy jeżeli Trzecia Droga złożona z Polski 2050 i PSL dostała 14 proc. i PSL dostaje 7 proc. to czy Polska jest dla PSL-u? Czy Polska jest dla Polski 2050? To są wyniki wyborów, trzeba brać się za łeb i powiedzieć sobie, co zostało zrobione źle, a co dobrze. Mieliśmy zarząd, wszystko przyjęliśmy i uzgodniliśmy, idziemy dalej. To jest polityka i umiejętność funkcjonowania w niej – raz się jedzie na koniu a raz się z tego konia spada, mam do tego dystans. Byłem w różnych sytuacjach i najgorzej było wtedy, kiedy Lewica była poza Parlamentem. Czy Polska jest krajem dla Lewicy? W perspektywie na pewno. Tolerancja, otwartość, Unia Europejska, młode pokolenie, prawa wolnościowe – to jest to wszystko, co nas czeka. Ale trzeba też pamiętać, że Polska jest krajem tradycyjnym, ma swoją historię, w dużej mierze jest krajem konserwatywnym i za duże wpływy ma tu kler. Czy jest dobry czas dla lewicy w Europie i na świecie? Różnie. Sądząc po państwach europejskich, lewica współrządzi w kilku, a kiedyś rządziła w kilkunastu. To wszystko się zmienia, w Polsce to też się zmieni.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Gorzka pigułka wyborcza

Włodzimierz Czarzasty: Wybory samorządowe? Cieszę się i martwię jednocześnie

Kto wygrał te wybory samorządowe? 

Każdy po trochu. To są takie wybory, że każdy się cieszy z innej rzeczy. PO ma mniejszy wynik niż w wyborach parlamentarnych, Trzecia Droga i Lewica również. PiS ma najlepszy wynik, ale jednocześnie traci trzy województwa, jeżeli chodzi o zarządzanie w sejmikach. My uważaliśmy – i chyba byliśmy trochę zbyt pewni siebie – że PiS będzie rządził tylko w jednym województwie i to też nie wiadomo. To się nie sprawdziło. Drugą sprawą są wybory w miastach. Praktycznie rzecz biorąc, po PO – mówię o strukturach partyjnych – mamy prezydentów w wielu miastach. To jest: Głogów, Dąbrowa Górnicza, Świnoujście, Ostrów Wielkopolski, Będzin, Włocławek, Świdnica, Rzeszów, Częstochowa. Należy pamiętać też, że Jacek Sutryk wszedł z komitetu Jacek Sutryk Lewica Samorządowcy. W Warszawie mamy 53 radnych, to pierwszy taki wynik od 18 lat. Radnych miejskich mamy 8, a dzielnicowych 45. W wielu miejscach będziemy współrządzili i będziemy mieli wiceprezydentów – w Krakowie, Rzeszowie, we Wrocławiu. Różnie na to patrzę. Jedni się z tego cieszą, a drudzy się wynikiem do sejmików martwią. Ja należę do jednych i drugich – cieszę się i martwię jednocześnie. Zrobiliśmy podobny wynik do tego pięć lat temu. Teraz idą wybory do PE. 

Lewica idzie do tych wyborów samodzielnie, nie w bloku z KO?

Nie planowaliśmy w ogóle iść w bloku z KO, myśleliśmy o tym w wyborach samorządowych. Jeżeli chodzi o wybory europejskie, to idziemy w tym kształcie, w którym wróciliśmy do współrządzenia i do Sejmu. 

Czy wyciągnie pan po wyborach samorządowych jakieś konsekwencje jako współprzewodniczący Nowej Lewicy?

Za powrót Lewicy po 18 latach do współrządzenia? Jest słaby wynik i dobry wynik. Za to wszystko odpowiadają kierownictwa różnych partii – pan Czarzasty, pan Biedroń, pani Biejat, pan Zandberg, pan Witkowski i pan Konieczny. Bo to jest koalicja. Jak mamy sukcesy, to wszyscy się cieszymy, a jak nie mamy, to wszyscy się martwimy. 

Czarzasty: Wyniki Lewicy? Mam sobie do zarzucenia tyle samo, co inni rządzący koalicją lewicową  

Czyli pan nie ma sobie nic do zarzucenia jako współprzewodniczący? 

Jako współprzewodniczący mam sobie do zarzucenia to samo, co sześcioro pozostałych osób, które rządzą w tej chwili koalicją lewicową. 

Przewidujecie jakieś zmiany?

Oceny i wnioski końcowe będą po całym cyklu wyborczym. Jeżeli chodzi o cały cykl wyborczy, to jest to cykl powrotu do władzy, do współrządzenia. Ja jestem współprzewodniczącym od dziewięciu lat. Wszystko się toczy, nigdy nie uciekam przed odpowiedzialnością, jestem jednym z pierwszych, którzy mówią „brałem w tym udział, biorę współodpowiedzialność”. Tych, którzy czują się urażeni albo pokrzywdzeni zawsze przepraszam, a do tych, którzy czują się zadowoleni, podchodzę i się przytulam. 

Czytaj więcej

Donald Tusk o wyborach samorządowych: PiS w wielu miejscach zniknął

Włodzimierz Czarzasty: Refleksji potrzebuje nie tylko Lewica, ale też Trzecia Droga, PO i PiS

Aleksander Kwaśniewski, pytany o to, czy powinien się pan podać do dymisji, powiedział, że Lewica potrzebuje refleksji po wyborach europejskich i prezydenckich. 

Lewica potrzebuje refleksji zawsze, dlatego, że każda partia potrzebuje refleksji. Jak się popatrzy na Trzecią Drogę – ona jest złożona z dwóch partii – to uzyskuje wyniki na poziomie 14 proc., czyli po 7. Potrzebują refleksji. Jak się popatrzy na PO, to nie wygrała z PiS-em. Potrzebuje refleksji. Jak się popatrzy na PiS, to oddało władzę w państwie i większości sejmików. Potrzebuje refleksji. Mądrze mówi pan prezydent Kwaśniewski, który zawsze był z nami i zawsze nam dobrze radził. Uważam go za jednego z najwybitniejszych polityków po transformacji. 

Czy koalicja rządowa też potrzebuje refleksji? Po I turze wyborów samorządowych słyszeliśmy, że Trzecia Droga chce więcej ministerstw w rządzie oraz że możliwe, że nie będzie pan jednak tym rotacyjnym marszałkiem Sejmu. Jak to wygląda?

Czytaliśmy to w prasie. Żaden poważny polityk, który tworzy koalicję nie przyszedł na spotkanie koalicji i takich potrzeb bądź chęci nie zgłosił. Spotkania koalicji się odbywają – są w dobrej atmosferze, bo mamy wiele spraw, które wymagają współpracy. Rząd nie jest w żaden sposób zagrożony. Mam apel do koleżanek i kolegów, którzy uważają, że coś powinno zmienić się w umowie koalicyjnej – przyjdźcie do mnie i powiedzcie mi o tym. Nie będę komentował anonimowych głosów albo głosów polityków z dziesiątego rzędu, szanując oczywiście wszystkich. Jeżeli ktoś to zgłosi, to Lewica się do tego odniesie. Nie jestem plotkarzem i nie będę tego komentował. Jeżeli chodzi o liderów czterech struktur, które tworzą rząd, nie widzę w tej sprawie żadnego zamieszania ani mieszania. 

Rzeczpospolita: Czy Polska jest krajem dla Lewicy? Co można powiedzieć po wyborach samorządowych, jest pan zadowolony z tego wyniku?

Włodzimierz Czarzasty: Oczywiście, że nie jestem zadowolony, to jest taki sam wynik, jak pięć lat temu. To są dla nas wybory trudne i zawsze były trudne. Lewica jest w ciągu różnych zdarzeń. Ja akurat mam przyjemność uczestnictwa w kierownictwie Lewicy wtedy, kiedy po czterech latach nie bycia w Sejmie do niego wróciła. Mam przyjemność uczestnictwa w kierownictwie Lewicy, kiedy po 18 latach Lewica wróciła do współrządzenia. I mam – już mniejszą – przyjemność uczestnictwa w kierownictwie Lewicy, kiedy w wyborach samorządowych dostaliśmy po nosie. Ten wynik jest dla nas trudny, popełniliśmy wiele błędów. Niebawem wybory do Parlamentu Europejskiego, postaramy się to wszystko naprawić. W tych wyborach wszystkie struktury demokratyczne dostały mniej niż w wyborach parlamentarnych. Czy jeżeli Trzecia Droga złożona z Polski 2050 i PSL dostała 14 proc. i PSL dostaje 7 proc. to czy Polska jest dla PSL-u? Czy Polska jest dla Polski 2050? To są wyniki wyborów, trzeba brać się za łeb i powiedzieć sobie, co zostało zrobione źle, a co dobrze. Mieliśmy zarząd, wszystko przyjęliśmy i uzgodniliśmy, idziemy dalej. To jest polityka i umiejętność funkcjonowania w niej – raz się jedzie na koniu a raz się z tego konia spada, mam do tego dystans. Byłem w różnych sytuacjach i najgorzej było wtedy, kiedy Lewica była poza Parlamentem. Czy Polska jest krajem dla Lewicy? W perspektywie na pewno. Tolerancja, otwartość, Unia Europejska, młode pokolenie, prawa wolnościowe – to jest to wszystko, co nas czeka. Ale trzeba też pamiętać, że Polska jest krajem tradycyjnym, ma swoją historię, w dużej mierze jest krajem konserwatywnym i za duże wpływy ma tu kler. Czy jest dobry czas dla lewicy w Europie i na świecie? Różnie. Sądząc po państwach europejskich, lewica współrządzi w kilku, a kiedyś rządziła w kilkunastu. To wszystko się zmienia, w Polsce to też się zmieni.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Prezydent Duda: Odrodził się potwór, który nas pożerał
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają start Daniela Obajtka w wyborach do Parlamentu Europejskiego?
Polityka
Konwencja PiS. Znamy liderów list w wyborach do PE. Są Wąsik, Kamiński, Obajtek
Polityka
Orlen, stracone 1,6 mld zł i związki z Hezbollahem. Samer A. przerywa milczenie
Polityka
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia w orędziu: Idzie czas flagi
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił