Choć nie zostały jeszcze policzone głosy ze wszystkich komisji wyborczych, zarówno „Denník N”, jak i portal „SME” prognozują, że przewaga Pellegrinego nad Korčokiem jest już bezpieczna. Po spłynięciu danych z 98,1 proc. obwodów, przewodniczący parlamentu ma 53,85 proc. głosów, a jego rywal w drugiej turze wyborów prezydenckich na Słowacji 46,14 proc. Według „SME” poparcie dla Pellegriniego nie spadnie poniżej 52 proc. po przeliczeniu wszystkich głosów. Według przewidywań „Denníka N”, Pellegrini wygra „różnicą kilku punktów procentowych”.
Frekwencja w wyborach wyniesie około 60 procent. Jest zatem znacząco wyższa, niż w pierwszej turze, kiedy do głosowania przystąpiło 51,91 proc. wyborców.
Kim jest Peter Pellegrini, nowy prezydent Słowacji
Pellegrini jest liderem partii Hlas (Głos), która powstała w wyniku rozłamu w populistycznej partii Smer, na której czele stoi premier Robert Fico. Korčok był kandydatem różnorodnego obozu anty-Fico, który doszedł do władzy w 2020 r. w pierwszych wyborach parlamentarnych po zabójstwie Kuciaka, ale przegrał następne na jesieni 2023 r.
Czytaj więcej
Kto będzie prezydentem: człowiek prorosyjskiego premiera czy proeuropejski liberał? W sondażach szli łeb w łeb.
W pierwszej turze wyborów Korčok uzyskał 42,5 proc. głosów, Pellegrini — 37 proc. Kluczowe w drugiej turze miało być zdanie wyborców, którzy poparli trzeciego Štefana Harabina (11,7 proc.). To polityk o skrajnie nacjonalistycznych, antyzachodnich, antyliberalnych poglądach, co może dziwić, bo wiele lat był szefem Sądu Najwyższego — pisał przed wyborami Jerzy Haszczyński. Harabin wydawał się bliższy obozowi Ficy, szef jego sztabu nawet poparł Pellegrinigo. Nikomu nie udzielił jednak oficjalnego poparcia.