„Wojowałem pod dowództwem Syrskiego. Było ch…o. Ale dla żołnierza, jak było ch…o, tak i zostanie. Fatum, suka, taka sprawa…” – napisał jeden z ukraińskich żołnierzy w sieci społecznościowej na wieść o nowym dowódcy.
Nominacja nie została w armii przyjęta entuzjastycznie. Większość żołnierzy – znających osobiście Syrskiego, lub tylko z okopowych opowiastek – zarzuca mu bezduszność i nie zwracanie uwagi ani na straty, ani na los wojskowych.
Czytaj więcej
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Dwa tygodnie przed drugą rocznicą wybuchu wojny prezydent Wołodymyr Zełenski dokonał zmian w najwyższych władzach Sił Zbrojnych Ukrainy.
Lakoniczna charyzma Walerego Załużnego
Jego przeciwieństwem, przynajmniej w wizerunku, był Załużny. – Dość szybko skracał dystans z rozmówcą, nawet jeśli przed nim stał zwykły żołnierz, czy młodszy oficer. (…) A to wywoływało dodatkowe, pozytywne emocje wśród tych, którzy jak ja, mieli okazję go spotkać. Przy tym jest naprawdę charyzmatyczny i jednocześnie lakoniczny – mówił ukraiński dziennikarz i żołnierz Pawło Kazarin.
Generał podobny do generała
Eksperci podkreślają jednak, że obu generałów – poza otaczającą ich famą – niewiele różni, przynajmniej z punktu widzenia wojskowego. Obaj opowiadają się m.in. za rozwojem produkcji dronów uderzeniowych, by choć częściowo zastąpić nimi braki artyleryjskiej amunicji.