We wtorek - gdy prezydent Andrzej Duda udał się do Belwederu na spotkanie z białoruską opozycjonistką Swiatłaną Cichanouską - w Pałacu Prezydenckim policja zatrzymała Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Obaj politycy PiS - byli ministrowie, w przeszłości członkowie kierownictwa CBA, wybrani 15 października do Sejmu - zostali później przewiezieni do komendy policji, a następnie do aresztu śledczego na Grochowie w Warszawie. W środę poinformowano, że obaj rozpoczęli protest głodowy.
Czytaj więcej
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski chełpi się akcją z autobusem przed Belwederem - ocenił wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak (Konfederacja). Jego zdaniem wydarzenia wokół Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika sprawiają, że pogarsza się wizerunek Polski i oddala się zażegnanie anarchii w państwie.
Zatrzymani politycy, skazani w grudniu na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową, podważają ten wyrok, bowiem prezydent ułaskawił ich w 2015 r. po zapadnięciu nieprawomocnego wyroku. Zdaniem Kamińskiego, Wąsika oraz prezydenta, ułaskawienie jest skuteczne. Uprawnienie prezydenta do takiego ułaskawienia zakwestionował w czerwcu 2023 r. Sąd Najwyższy, co było podstawą do wydania przez sąd okręgowy prawomocnego wyroku skazującego obu polityków.
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostaną ułaskawieni?
Czy będzie drugie ułaskawienie? W środę prezydent Andrzej Duda wygłosił oświadczenie. - Cały czas stałem i stoję na stanowisku, że panowie ministrowie i ich współpracownicy zostali przez prezydenta Rzeczypospolitej ułaskawieni w 2015 r. całkowicie zgodnie z konstytucją, że ułaskawienie to jest w mocy, skuteczne, a tym samym, że panowie ministrowie - dziś posłowie wybrani w ostatnich wyborach parlamentarnych - posiadają swoje mandaty i jakiekolwiek próby pozbawienia ich tych mandatów w istocie są nielegalne. Stałem na tym stanowisku i stoję na tym stanowisku, nic się tutaj nie zmienia - powiedział.