Europosłanka była pytana czy ewentualne wejście w życie tzw. lex Tusk, ustawy powołującej do życia komisję ds. badania wpływów rosyjskich w polskiej polityce w ostatnich latach, może doprowadzić do zjednoczenia opozycji i startu w wyborach z jednej listy.
- Ta komisja w ogóle nie powinna powstać. To coś tak ohydnego, niszczącego demokrację i nasz wizerunek na scenie międzynarodowej... Jeśli ta komisja miałaby powstać to byłaby to katastrofa - odparła.
Czytaj więcej
- Nie ma we mnie złości ani rozpaczy, chociaż odnajduję takie emocje wśród ludzi, kiedy się z nimi spotykam od wielu miesięcy - mówi przewodniczący PO, Donald Tusk, w rozmowie z "Newsweekiem".
- Jeśli chodzi o bronienie demokracji, sprzeciw wobec takich planów, jak ta komisja, opozycja jest zjednoczona. Natomiast czy wystartuje z jednej listy, dwóch czy trzech to są kroki taktyczne - dodała.
- Może rzeczywiście powinien być wyraźniejszy sygnał od opozycji, żeby się - przynajmniej liderzy - kiedyś pokazali razem i powiedzieli, że jesteśmy razem - mówiła też Thun.