Jak wygląda pomoc uchodźcom na granicy polsko-białoruskiej?
To, co dzieje się na granicy, jest niesłychanie trudne. Upokarzamy tych ludzi i sami powinniśmy się czuć upokorzeni. Stworzyliśmy system prawa, który pozwala na dokonywanie nielegalnych wywózek ludzi poza granicę. Użyto także propagandy w mediach publicznych do zmiany postaw społecznych. Z drugiej strony mamy aktywistów i aktywistki, którzy wspaniale działają na granicy. Dzięki nim mamy „tylko” 33 ofiary śmiertelne. Żadna osoba nie powinna ponieść śmierci i za to odpowiedzialne jest państwo. Państwo nie zdało egzaminu z człowieczeństwa, to sytuuje nas na mapie Europy jako państwo opresyjne. Polska wyrzuca dzieci, kobiety w ciąży i rannych mężczyzn poza swoje granice. To jest hańba, która nad nami ciąży i jeszcze długo będzie ciążyć.
Rządzący są zadowoleni z efektów muru na granicy polsko-białoruskiej.
Migracje są na całym świecie. Budowanie fortecy niczemu nie sprzyja. Mur jest nie tylko symbolem polityki państwa, ale pokazuje także, że rząd nie jest w stanie rozwiązać problemu migracji w inny sposób. Migracje będą się nasilały, np. z powodów klimatycznych. Nie możemy traktować uchodźców jako ludzi, którzy powinni być wyrzucani z Polski. Za chwilę będziemy potrzebować migrantów ze względów demograficznych i ekonomicznych. To często są ludzie wykształceni, ale nawet ci, którzy nie są – powinni znaleźć bezpieczne miejsce. Niestety bardzo wiele państw stosuje nielegalne praktyki wyrzucania ludzi. Długo nie pozbędziemy się wizerunku Polski, która wyrzuca ludzi na teren państwa niebezpiecznego, jakim jest Białoruś. Godząc się na to, popełniamy przestępstwo.
Dojdzie do zniesienia push-backów i wywózek?
Ta kwestia może być kartą przetargową w czasie wyborów, to byłby bardzo niepokojący sygnał. To, czego należałoby oczekiwać, by nasz system prawny był zgodny z regulacjami międzynarodowymi, jest oczywiste. Łamiemy prawo międzynarodowe poprzez rozporządzenia MSWiA o czasowym ograniczeniu ruchu granicznego. Zapominamy, że Polska jest stroną konwencji genewskiej i ratyfikowała europejską konwencję o prawach człowieka. Państwo będzie przegrywać te sprawy. To nie tylko złe prawo i praktyki na poziomie Straży Granicznej, ale również kwestia sądów, które decydują się na umieszczenie wielu osób w Ośrodkach Strzeżonych dla Cudzoziemców, to oznacza pozbawienie wolności. Sędziowie nie mają także pełnej wiedzy, że nie można tam umieszczać rodzin z dziećmi i kobiet w ciąży. To są także sprawy dotyczące lekarzy, którzy przyjmują pacjentów z ośrodków strzeżonych i odsyłają ich z powrotem w bardzo złym stanie zdrowia. Byłam świadkiem sytuacji, gdzie stan kobiety z zagrożoną ciążą w dziewiątym miesiącu był określony jako stan dobry. Kobieta została z powrotem umieszczona w ośrodku strzeżonym, z którego w końcu została wypuszczona. Krąg podmiotów odpowiedzialnych za ten stan rzeczy jest naprawdę bardzo duży.