– Lewica może wspierać albo PiS z prezydentem, albo PO i PSL w procesie rządzenia. Jej wyborcy nie mają wątpliwości, co należy zrobić – mówił premier Donald Tusk po odrzuceniu przez Sejm prezydenckiego weta do ustawy o emeryturach pomostowych.
Skąd to przekonanie premiera? Jak wynika z naszych informacji, jako straszaka w negocjacjach z Lewicą PO użyła zamówionego badania opinii społecznej. Wynika z niego, że Lewicy nie opłaca się głosować tak jak PiS.
– Dane były dla nich druzgocące – mówi osoba z władz PO. – Z sondażu wynikało, że pytani bardzo źle oceniają zachowanie Lewicy, która pomogła utrzymać kilka tygodni temu weto do ustawy medialnej. Należy się dogadać i podzielić wpływami – takie wnioski płynęły z badania.
Drugi z wątków sondażu dotyczył bezpośrednio pomostówek. Pytano, co badani sądzą o tym, że Lewica utrzyma weto, choć wcześniej obiecała je odrzucić za cenę specjalnych świadczeń dla nauczycieli.
Zdaniem PO w tym badaniu SLD wypada jako ugrupowanie niewiarygodne. – Wojciech Olejniczak też pokazywał badania, które miały przekonać resztę Klubu – dodaje polityk PO.