Wydawało się, że po drugim wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie nieujawnionych źródeł podatnicy mają prostą drogę do odzyskania pieniędzy. Trybunał orzekł bowiem, że art. 20 ust. 3 ustawy o PIT w brzmieniu obowiązującym od 1 stycznia 2007 r. jest niezgodny z konstytucją (P 49/13). Rzeczywistość okazała się inna. Wszystko przez odroczenie w czasie utraty mocy obowiązywania tego przepisu o 18 miesięcy.
Takie zastrzeżenie przekłada się istotnie na rozstrzygnięcia w indywidualnych sprawach.
Naczelny Sąd Administracyjny, czując się związany odroczeniem utraty mocy tej normy, konsekwentnie uznaje, że ma obowiązek ją stosować i analizuje kolejne sprawy merytorycznie.
W praktyce oznacza to, że NSA jedynie przesuwa w czasie rozpatrzenie spraw podatników, którzy chcą odzyskać drakońską daninę. Oddalenie przez NSA skarg kasacyjnych ze wskazówką o możliwości wznawiania spraw za 1,5 roku również nic nie wnosi. Przecież nowelizacja zakwestionowanej normy nie usunie jej wcześniejszej niekonstytucyjności. Z tego punktu widzenia dziwi jednak pogląd NSA o możliwości wznawiania postępowań, jeżeli ustawodawca nie naprawi jego niekonstytucyjności przez ten czas.
Tyle że podatnicy znajdą się w bardzo trudnej sytuacji. Nie dość, że teraz nie dostali merytorycznego rozstrzygnięcia, to jeszcze będą musieli ponieść dodatkowe koszty. Zgodnie bowiem z przepisami podatnicy, którym sądy administracyjne oddalą skargi ze względu na ich przedwczesność, będą mogli wznowić postępowanie sądowoadministracyjne. Będą mieli na to trzy miesiące między 6 lutego a 6 maja 2016 r. Inna będzie sytuacja podatników, którzy nie poszli do sądu lub jeszcze nie wznowili spraw. Na podstawie art. 245 § 1 pkt 3 lit. b ordynacji podatkowej ograniczającego wznawianie decyzji do okresów nieprzedawnionych po 6 lutego 2016 r. wznowienie postępowań podatkowych nie będzie możliwe w odniesieniu do decyzji doręczonych przez organ pierwszej instancji do 17 grudnia 2010 r., a dotyczących lat 2007–2010. Ci podatnicy poniosą realną stratę finansową i moralną.