Aby zrozumieć Księgę Rodzaju, trzeba po pierwsze pamiętać, że naród izraelski, którego opis dziejów i religii znajduje się w Piśmie Świętym, spotkał się z Bogiem w swojej historii. Prorocy w wydarzeniach, które przeżywał naród, odczytywali działanie Boga. Na przykład w opisie kataklizmów, które nawiedziły Egipt, widzieli interwencję Boga zsyłającego te nieszczęścia, aby ich wyratować. Dzisiaj nie ulega wątpliwości, że ten opis jest reminiscencją skutków wybuchu wulkanu Santorin na Morzu Egejskim. Autorzy 11 rozdziałów Księgi Rodzaju mieli pewne reminiscencje wydarzeń, które – przekazywane przez wieki w opowieściach rodowych – istniały w świadomości ludzkiej. Ich myślenie było nastawione historycznie. Na jego określenie stworzono nawet specjalne pojęcie: historia etiologiczna. Etiologia to jest odwołanie się do przeszłości w celu wyjaśnienia jakiegoś faktu. W wypadku narodu izraelskiego jest to cała historia ułożona na osi czasu. Na pewno nie jest to historia w dzisiejszym jej rozumieniu, gdyż historia potrzebuje źródeł pisanych, a tych nie było. Niemniej autorzy Księgi Rodzaju w historii chcieli znaleźć odpowiedź na pytanie, dlaczego pewne rzeczy wyglądają tak, a nie inaczej. Dlaczego człowiek mógłby być szczęśliwy, a choruje, umiera. Dlaczego w małżeństwie mogłaby być harmonia, a tak często jej brakuje.
[b]I tak doszli do stworzenia na ziemi raju z wężem-kusicielem?[/b]
Oni byli przekonani, że kiedyś naprawdę istniała epoka szczęścia. Takie przeświadczenie istniało w wielu różnych systemach mitycznych i religijnych. O złotej erze na początku dziejów pisał Owidiusz. Autorzy Księgi Rodzaju umieścili w niej pierwszych rodziców: Adama – po hebrajsku to imię znaczy po prostu człowiek, i Ewę – matkę wszystkich żyjących. Oni nie mieli takiej wiedzy, jaka pojawiła się później: o rozwoju przyrody i ewolucji. A musieli przecież od czegoś zacząć.
[b]Centralne miejsce w opowieści o raju zajmują dwa drzewa: poznania dobra i zła, z którego Ewa zrywa jabłko, i drzewo życia, nieśmiertelności. To już nie jest etiologia, ale symbol?[/b]
Księga Rodzaju miała opowiedzieć prawdę, że człowiek pochodzi od Boga, a następnie wytłumaczyć, skąd się wzięło zło, które przecież nie może pochodzić od Boga. W trzecim rozdziale księgi umieszczono więc tę wspaniałą scenę kuszenia, która ma tłumaczyć, skąd się wzięło zło. To opowiadanie jest pewną fabułą, która ma wyraźny charakter pouczający. Mówi się czasem, że Bóg po zerwaniu owocu przez Ewę i zjedzeniu go przez Adama ukarał ich i wygnał z raju. Usunięcie z raju nie było karą. W ten sposób Bóg ochronił ich przed zerwaniem owoców z drugiego drzewa – nieśmiertelności. Gdyby zerwali owoc z tego drzewa, to stan, w którym się znaleźli, czyli pot na czole i bóle rodzenia, stałby się dla nich nieskończony. Bóg ochronił ich przed wiecznym cierpieniem. Całe Pismo Święte jest wielkim hymnem na cześć Boga zbawiającego człowieka, starającego się go do siebie przygarnąć i obdarować szczęściem i dobrem.
[b]Ta opowieść pokazuje także, do czego prowadzi sytuacja, gdy człowiek, wbrew nakazom Boga, chce stanowić o tym, co jest moralnie dobre, a co złe.[/b]