Pandemia dla krajów Trzeciego Świata oznacza apokalipsę

Dankalia w Dżibuti, jedno z najgorętszych i najbardziej apokaliptycznych miejsc na świecie. Zero cienia. Można między kontenerami zawiesić kawałek szmaty. I tam przeczekać środek dnia, gdy jest najtrudniej. Nie ma mowy o zachowaniu bezpiecznych odległości. Nie ma żadnych środków ochrony ani środków dezynfekujących.

Aktualizacja: 19.11.2021 11:52 Publikacja: 08.05.2020 10:00

Bidi Bidi w Ugandzie – największy obóz dla uchodźców w Afryce, otwarty w 2016 r. dla uciekinierów z

Bidi Bidi w Ugandzie – największy obóz dla uchodźców w Afryce, otwarty w 2016 r. dla uciekinierów z ogarniętego wojną domową Sudanu Południowego

Foto: Getty Images

Zwitek banknotów przez uchylone okno. Bez słów. Papieros jeden za drugim. Po trzynastej także khat, czuwaliczka jadalna, przeklęte ziele o właściwościach zbliżonych do amfetaminy. Mówią jeden przez drugiego. Słów nie rozumiem i nie muszę rozumieć. Widzę strach. Kilkunastu Etiopczyków w różnym wieku. Moi współtowarzysze podróży do Ubuk w Dżibuti. Płacą policji na każdym posterunku. Sami, bez pytania. Żeby policja nie pytała. Właśnie przekroczyli jedną granicę. Jeszcze dwie przed nimi. Te najtrudniejsze. Granice, których nie można zamknąć.

Pozostało 96% artykułu

Dostęp do artykułu wymaga aktywnej subskrypcji!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Taka debata o aborcji nie jest ok
Plus Minus
Europejskie wybory kota w worku
Plus Minus
Waleczny skorpion
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa”, Jacek Kopciński, opowiada o „Diunie”, „Odysei” i Coetzeem
Plus Minus
Do ostatniej kropli czekolady
Materiał Promocyjny
Technologia na etacie. Jak zbudować efektywny HR i skutecznie zarządzać kapitałem ludzkim?