Beata Błaszczyk

Fawzia Koofi: Świat talibów jest prosty – albo jesteś z nami, albo trzeba cię zabić

Protesty kobiet w Afganistanie trwają, chociaż przybierają inną niż do niedawna formę. Udział w tajnym nauczaniu też jest formą protestu. Praca, gdy jest zakazana, a ty ją nadal wykonujesz, to też forma sprzeciwu - mówi Fawzia Koofi, była wiceprzewodnicząca afgańskiego Zgromadzenia Narodowego, działaczka emigracyjna.

Wielka ucieczka z Erytrei

Woda, prąd, dostęp do internetu – tylko czasem. Perspektyw – brak. Do tego służba wojskowa w praktyce nieograniczona i zapełnione więzienia, w których można spędzić lata bez procesu. Mieszkańcy uciekają z kraju tysiącami, niektórzy docierają potem na polsko-białoruską granicę.

Jemen na chwilę przestał płonąć

Nie tylko w Ukrainie trwa krwawa wojna, którą każda ze stron chciałaby zakończyć. Chciałaby, ale do tego potrzebny jest militarny sukces, na który – po ośmiu latach konfliktu w Jemenie – każda ze stron ma wciąż niewielkie szanse.

Nigara Mirdad Omar: Talibscy terroryści muszą zostać rozliczeni za zbrodnie

Talibowie są zagrożeniem dla wszystkich Afgańczyków. Zabijali niewinnych ludzi w zamachach samobójczych, teraz to nawet zinstytucjonalizowali - mówi Nigara Mirdad Omar, zastępczyni szefa ambasady Afganistanu w Polsce.

Afganistan. Kobiety na łasce mężczyzn

Dzisiejsze wykształcone kobiety z Kabulu, Heratu, Kandaharu czy Mazar-i-Szarif łatwo nie dadzą sobie odebrać tego, do czego przywykły przez ostatnich 20 lat. Ale walka o należne im prawa oznacza balansowanie na granicy życia i śmierci.

Pandemia dla krajów Trzeciego Świata oznacza apokalipsę

Dankalia w Dżibuti, jedno z najgorętszych i najbardziej apokaliptycznych miejsc na świecie. Zero cienia. Można między kontenerami zawiesić kawałek szmaty. I tam przeczekać środek dnia, gdy jest najtrudniej. Nie ma mowy o zachowaniu bezpiecznych odległości. Nie ma żadnych środków ochrony ani środków dezynfekujących.

Jemen. Przeżyć kolejny dzień i nakarmić dzieci

Joe Biden wstrzymał sprzedaż broni do Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich oraz zaprzestał wspierania działań ofensywnych koalicji tych krajów w Jemenie. To pozytywny i oczekiwany krok. Bez dalszych jednak nie zakończy on wojny domowej, która doprowadziła do największej katastrofy humanitarnej na świecie w ostatnich latach.

Erytrea. Dyktatura samowystarczalna

W Erytrei powstał jeden z najbardziej opresyjnych reżimów świata. Szacuje się, że w ciągu dekady z kraju mogła zniknąć nawet połowa mieszkańców. Większość uciekła, część mogła zginąć w więzieniach.

Jemen. Tam gdzie panuje głód i trwa wojna, epidemia jest mniejszym problemem

„Dlaczego teraz bardziej mielibyśmy się bać? Przecież w Jemenie można zginąć wszędzie. Pod gruzami własnego domu, meczetu czy szkoły. W orszaku weselnym czy w kondukcie pogrzebowym. Zabija głód, cholera czy malaria" – tak mówi dziś wiele osób w Jemenie. Dziś, czyli w obliczu pandemii koronawirusa i w przededniu szóstej rocznicy wybuchu wojny.

Kabus – sułtan, który wyciągnął Oman z zacofania

Gdy na początku stycznia zmarł sułtan Kabus, opłakiwał go cały Oman. Na pogrzebie żegnali go m.in. premierzy Wielkiej Brytanii, Japonii i Włoch oraz prezydenci Francji i Niemiec. Przez pół wieku jego rządów kraj przeszedł spektakularną przemianę od feudalizmu do oświeconej monarchii.