Polska i Niemcy – wyjątkowo nierówni partnerzy

Pojednanie, dialog i resentyment – na te trzy sposoby kształtowano stosunki polsko-niemieckie. Każdy jest odpowiedzią na pytanie, jak zmniejszyć historyczną nierówność pomiędzy obu społeczeństwami.

Publikacja: 03.02.2023 10:00

Willy Brandt klęka przed warszawskim pomnikiem Bohaterów Getta; 7 grudnia 1971 r. W relacjach polsko

Willy Brandt klęka przed warszawskim pomnikiem Bohaterów Getta; 7 grudnia 1971 r. W relacjach polsko-niemieckich pojawia się tym samym postać „dobrego Niemca”

Foto: DPA/dpa Picture-Alliance/AFP

W pierwszych latach po zakończeniu niemieckiej wojny eksterminacyjnej w Europie Środkowo-Wschodniej, w zniszczonych polskich miastach niemieccy jeńcy wojenni, jak przyszły pisarz Hermann Kant, oczyszczali ruiny z gruzu i budowali fundamenty nowych domów. W powieści „Pobyt” Kant wrócił później do czterech lat pracy przymusowej i uwięzienia w Polsce.

Bohater jego książki zastanawia się, co z porządku społecznego ustanowionego przez Wehrmacht i nazistowską partię przetrwa w nowym świecie. Choć on i inni niemieccy mężczyźni przebywają fizycznie w Polsce i są tu zmuszeni do konfrontacji z czynami popełnionymi przez Niemców, to w literackiej rzeczywistości nakreślonej przez Kanta chodzi nie o zrozumienie Polaków, lecz o samozrozumienie – uświadomienie sobie indywidualnej odpowiedzialności w dopiero co zakończonej wojnie.

Pozostało jeszcze 98% artykułu

19 zł za pierwszy miesiąc czytania RP.PL

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Plus Minus
Co można wyczytać z priorytetów prezydencji przygotowanych przez polski rząd? Niewiele
Plus Minus
Po co organizowane są plebiscyty na słowo roku? I jakie słowa wygrywały w innych krajach
Plus Minus
Gianfranco Rosi. Artysta, który wciąż ma nadzieję
Plus Minus
„Rozmowy o ludziach i pisaniu”. Dojmujące milczenie telefonu w domu
Plus Minus
„Trojka” Izabeli Morskiej. Tożsamość i groza w cieniu Rosji