Aktualizacja: 16.02.2025 15:44 Publikacja: 06.01.2023 08:11
Foto: Tomasz Gołąb/Gość Niedzielny/Forum
Po „Iluminacji” mógł pan zacząć pracować na Zachodzie.
Nie, to nie było tak. Bezpiecznie nie poczułem się nigdy. Kiedy zrobiłem film amerykański „Morderstwo w Catamount”, dostałem następne podobne propozycje i zrozumiałem, że tego nie chcę.
W kolejnym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” temat niezwykle ważny – wolność słowa, czyli podstawa demokracji. Potwierdzenie tego, że nasz głos, nasze wypowiedzi mają znaczenie i mogą zmienić rzeczywistość społeczną.
Książka „Przy stoliku w Czytelniku” wywołuje nostalgię za czasami, kiedy jeszcze było trochę bardziej wytwornie, chociaż pod uciskiem. Zanikła dziś sztuka konwersacji, no i artyści już nie tacy.
W dzisiejszym świecie poczucie istnienia wartości ma szczególne znaczenie. A to właśnie daje lektura książki „The New Yorker. Biografia pisma, które zmieniło Amerykę”.
Tak jak Bośnia ma swoją najbardziej literacką rzekę Drinę, opiewaną przez noblistę Ivona Andricia, tak i my w Polsce mamy nasz najbardziej literacki ze wszystkich cieków – Bug. Książki o nim powstają i zdaje się, że wciąż powstawać będą. Są świeże przykłady.
Piekło to świat bez przyjaźni, przyszłości i nadziei – mówi Adam Zagajewski w swoich ostatnich wierszach.
– Fascynuję się przedmiotami, których wiele utrwaliłam w wierszach – mówi Barbara Gruszka-Zych, poetka, dziennikarka, o książce „Zanussi. Przez przedmioty”, wydanej na 85. urodziny reżysera. To ambitny hit – zajmuje trzecie miejsce na liście Azymutu.
„Liczba doskonała” to powrót do korzeni, kolejny przyczynek do portretu polskiego inteligenta
Podczas ostatniej majówki algorytmy zaprowadziły mnie w dziwne zakątki internetu. Dość powiedzieć, że w efekcie obejrzałem po wielu latach „Amatora" Krzysztofa Kieślowskiego z 1979 r. Młodzi w filmie Krzysztof Zanussi (gra samego siebie) oraz Jerzy Stuhr (wciela się w Filipa Mosza, zafascynowanego kamerą zaopatrzeniowca fabryki) dziś są postaciami pomnikowymi, moralnymi autorytetami. Są też o 40 lat starsi, ale nie chodzi o wiek bohaterów, tylko o to, że wydaje się nam, iż dziś żyjemy w zupełnie innym świecie.
Jury pod przewodnictwem Macieja Wojtyszki za najlepszy film 44. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych uznało „Obywatela Jonesa” Agnieszki Holland. To trzecie Złote Lwy w karierze tej reżyserki.
„Obywatel Jones” Agnieszki Holland otworzy festiwal w Gdyni, ale nie tylko o filmach tym razem będzie się mówić.
Podczas tegorocznego Festiwalu Filmowego w Gdyni o Złote Lwy będzie walczyć 16 tytułów.
Ponad 19 mln widzów, trzy pierwsze miejsca na liście największych przebojów. To bilans rodzimej kinematografii w ostatnim roku. Polskie filmy stanowiły 10 proc. wszystkich tytułów wyświetlanych na naszych ekranach, a zgarnęły 33 proc. wszystkich wpływów z biletów.
Minister Piotr Gliński chce połączyć kilka instytucji filmowych w jedną. Twórcy są zaskoczeni i pełni obaw.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas