Martin Pollack: Mój dziadek, zapalony nazista, mówił, że to my jesteśmy ofiarami

Jestem Austriakiem. Mieszkałem w Polsce, Czechach i Jugosławii. Przekonałem się, że trzeba otwarcie mówić o trudnych wątkach w historii. Inaczej się nie da. Nie możemy milczeć - mówi Martin Pollack, pisarz, tłumacz literatury polskiej.

Publikacja: 25.11.2022 10:00

Rok 1932, miejscowość Ferlach w austriackiej Karyntii. – Zdjęcie zrobił brat mojego dziadka, który b

Rok 1932, miejscowość Ferlach w austriackiej Karyntii. – Zdjęcie zrobił brat mojego dziadka, który był znajomym tej rodziny. Nazista oczywiście. Był w odwiedzinach i chciano mu pokazać dzieci. Co one potrafią – opowiada Martin Pollack

Foto: Archiwum prywatne

Plus Minus: Pamięta pan, kiedy po raz pierwszy przyznał się pan publicznie do tego, że pańska rodzina wspierała nazistów, a tata Gerhard Bast był SS-Sturmbannführerem, szefem Gestapo w Linzu i Grazu, zbrodniarzem wojennym?

Tak, pamiętam. Miałem 14 czy 15 lat i chodziłem do szkoły z internatem. Podczas jednej z wizyt w domu dowiedziałem się od mamy, kim był mój ojciec. To był dla mnie wstrząs, mimo że wówczas nie znałem szczegółów jego życiorysu. Wróciłem do szkoły i zacząłem rozmawiać z kolegami o tym, co mogło oznaczać bycie w Gestapo, w SS.

Pozostało jeszcze 97% artykułu

Tylko 69 zł za pół roku czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Plus Minus
AI nie zastąpi nauczycieli
Plus Minus
„Złotko”: Ludzie, których chciałabym zabić: wszyscy
Plus Minus
„Mistykę trzeba robić”: Nie dzieliła ich przepaść wieku
Plus Minus
„Civilization VII”: Podbijanie sąsiadów po raz siódmy
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Plus Minus
„Z przyczyn naturalnych”: Przedłużyć życie
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń