Wina Mazurka. Dzień dziecka

Urodziło mi się dziecko – jakie wino i z jego rocznika kupić? To jedno z najczęściej zadawanych pytań. Hm, ciekawe tylko, czemu na ten pomysł wpadają wyłącznie ojcowie?

Publikacja: 11.11.2022 17:00

shutterstock

shutterstock

Foto: hacohob

Zgódźmy się, że sam koncept, choć nienowy, jest niezły – rodzi się dziecko, więc w dniu 18. urodzin wręczamy mu wino, jedno albo i kilka, które ma tyle samo lat co ty, kochany maluszku. Zapobiegliwie chcemy kupić butelki wcześniej. Jakie i gdzie kupić, na co uważać? Dziś kilka rad od ojca, który sam dzieciom takie kolekcje tworzy.

Zacznijmy od podstawy – najlepsze nawet wino zepsuje się, jeśli nie mamy go gdzie przechowywać. Pawlacz czy półka pod parapetem, obok kaloryfera to nie są najlepsze miejsca, naprawdę. Ale jeśli mamy chłodziarkę do win, piwnicę czy chłodny garaż, to możemy pomyśleć o poszukiwaniu win. Tu osobista uwaga: kiedy zacząłem zbierać wina dla dzieci, szukałem tylko ich roczników, ale szybko zrezygnowałem, bo roczniki są niesprawiedliwe, wszak córka (rocznik 2005) mogłaby liczyć na wyborne wina bordoskie i burgundy, ale już jej młodszy brat miałby dużo trudniej. Poszedłem na kompromis – trzonem są wina z rocznika jubilata, reszta to okazy starsze lub młodsze, ale takie, którym czas przechowywania posłuży.

Tylko 69 zł za pół roku czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Plus Minus
AI nie zastąpi nauczycieli
Plus Minus
„Złotko”: Ludzie, których chciałabym zabić: wszyscy
Plus Minus
„Mistykę trzeba robić”: Nie dzieliła ich przepaść wieku
Plus Minus
„Civilization VII”: Podbijanie sąsiadów po raz siódmy
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Plus Minus
„Z przyczyn naturalnych”: Przedłużyć życie
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń