Tylko 99 zł za rok czytania.
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Aktualizacja: 14.10.2021 16:44 Publikacja: 15.10.2021 16:00
Wino w kieliszku
Foto: Adobe Stock
Poczerwieniałe, jesienne liście w promieniach październikowego słońca. To, co dla Greków było bogiem, a co dla nas może być już co najwyżej twórczym szaleństwem, bezrozumnym podłożem świata, przybywa właśnie teraz, w tych dniach. Już nie w rytmie tańca i śpiewu, ale po cichu, profesjonalnie, odbijając kartę przy wejściu do zakładu pracy.
Niewiele rzeczy mówi o danej epoce równie dużo, co sposób, w jaki obchodzi się ona z chwilami swego upojenia i szaleństwa. To, jak się zapominamy, ma bezpośredni związek z tym, o czym chcemy i potrafimy pamiętać. Świat, który w październiku ściągał sandały i zanurzał stopy w świeżym moszczu, wiedział o czymś, co przegapił ten, który co jakiś czas – jak choćby kilka dni temu – ogłasza podwyższenie stawek akcyzy, uzasadniając to troską o zdrowie obywateli. Kiedy tłoczenie wina było sztuką i pozostawało nieodłączną częścią kulturalnego kalendarza, jak dzisiaj festiwale, wystawy czy konkursy, również jego picie siłą rzeczy stawało się czymś na miarę twórczości. Wzniesieniem się ponad codzienność, a nie upchaniem jej w ciemnym kącie zadymionej sali. Bardziej zrzuceniem balastu, bez którego łatwiej było wspinać się na szczyty swoich możliwości niż zgubieniem telefonu czy portfela. Zapominano wtedy o tym, czego faktycznie nie warto pamiętać.
Sława Davida Hockneya działa z magnetyczną siłą. Od pierwszego więc dnia jego wystawa w Paryżu ściąga tłumy, a j...
Rzadko zdarza się spektakl, który przeżywa się w takich emocjach jak „Dziady” Mai Kleczewskiej z teatru w Iwano-...
Wokół modelu opieki nad dziećmi w Szwecji i Norwegii narosło wiele mitów. Wyjaśnia je w swoich reportażach Macie...
„PGA Tour 2K25” przypomina, że golf to nie tylko rodzaj kołnierza czy samochód.
Kluczem do rozwoju emocjonalnego dziecka jest doświadczenie, a nie informacja – wyjaśnia Jonathan Haidt.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas