To niewielki błąd

Z Piotrem Gontarczykiem rozmawia Cezary Gmyz

Publikacja: 17.10.2008 20:25

Piotr Gontarczyk

Piotr Gontarczyk

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

[b]Adam Michnik napisał, że niezgodnie ze stanem faktycznym przypisał pan szpiegowską działalność jego ojcu Ozjaszowi Szechterowi. [/b]

Przede wszystkim chciałbym powiedzieć, że jestem jednym z członków zespołu redakcyjnego publikacji IPN. „Marzec 1968 r. w dokumentach MSW”. W pierwszym tomie tego wydawnictwa zamieściliśmy około 900 biogramów ludzi, których dotyczą te dokumenty. Różne osoby znalazły już rozmaite błędy i usterki, które przy tak ogromnym przedsięwzięciu są nieuniknione. Jeden z tych błędów dotyczy Ozjasza Szechtera, w biogramie którego, zamiast o skazaniu za działalność komunistyczną, napisaliśmy o skazaniu za działalność szpiegowską.

[b] To chyba poważny błąd.[/b]

Bez przesady. Partia komunistyczna była w przedwojennej Polsce zwyczajną agenturą działającą na rzecz ZSRR. Komuniści chcieli przed wojną zniszczyć państwo polskie, oderwać Kresy Wschodnie i przyłączyć je do Rosji Sowieckiej, a do Niemiec przyłączyć Śląsk i Pomorze. Co dużo ważniejsze, chcieli w Polsce stworzyć komunistyczną dyktaturę analogiczną do tej w ZSRR. To bardzo ciężkie przestępstwa przeciwko państwu polskiemu, które kodeks karny z 1932 r. kwalifikował jako zbrodnię stanu. Między obydwoma rodzajami tej przestępczej działalności różnica jest niewielka. O żadnym więc „zniesławieniu” pamięci Ozjasza Szechtera nie może być tu mowy.

[b] Czyżbyście podali tę informacje, żeby dokuczyć Adamowi Michnikowi? [/b]

Pan żartuje. Informacja o działalności szpiegowskiej Szechtera funkcjonuje w przestrzeni publicznej od kilku lat. My podaliśmy ją za artykułem historyka z Wrocławia Krzysztofa Szwagrzyka. Dziś wiemy, że Szwagrzyk po prostu się pomylił.

[b] Nie można było uniknąć tego błędu? Nie trzeba było sprawdzić w źródłach, jak było naprawdę? [/b]

W nauce generalnie obowiązuje zasada kumulacji wiedzy. Jeżeli ktoś już zbadał jakiś problem, to nie bada się go po raz wtóry. Chyba, ze wyniki jego badań spotkają się z rzeczową krytyką, wtedy lepiej jest sprawdzić fakty u źródeł. Jak już mówiłem, informację zaczerpnęliśmy z artykułu cenionego przez nas naukowca, a po jego artykule nikt nigdy, włącznie z Adamem Michnikiem, informacji tej nie prostował. Gdyby tak się stało, nie powtórzylibyśmy tego błędu, za który nie my przecież jesteśmy odpowiedzialni.

[b] Ale skoro błąd już jest, to dlaczego IPN odmówił przeproszenia Adama Michnika? [/b]

Przeprosiny to tylko fragment sprawy. Treść pisma skierowanego do IPN przez adwokata Michnika, mecenasa Rogowskiego, była dla członków komitetu redakcyjnego książki świadectwem braku poczucia rzeczywistości. Zresztą tu przecież nie o Ozjasza Szechtera chodzi. Adam Michnik przy pomocy pana mecenasa Rogowskiego wykorzystuje każdą możliwość do dokuczania niewygodnym naukowcom, dziennikarzom i instytucjom. Tak jest i w tym wypadku. On po prostu znalazł okazję, by spróbować upokorzyć IPN.

[b] Czy pana interpretacje nie sięgają za daleko? [/b]

Sytuacja jest dość oczywista. Adam Michnik wybiera sobie i atakuje jednego z trzech członków kolegium redakcyjnego. Jeżeli tu o pamięć ojca chodzi, to skąd ta wybiórczość? Dlaczego zaatakował tylko mnie, skoro komitet redakcyjny to trzy osoby? Ponadto w tym, co napisał w tej sprawie Adam Michnik, widać oczywistą nierzetelność. On dobrze wie, że to nie my jesteśmy autorami tego błędu, ale atakuje nas.

[b] Jak więc zamierzacie załatwić sprawę?[/b]

O tym, jak wygląda treść sentencji wyroku z procesu łuckiego, wiemy od dawna. Zwrócił nam na to uwagę jeden z historyków. Jeszcze przed pierwszym pismem mec. Rogowskiego do IPN zdecydowaliśmy z członkami komitetu redakcyjnego, bo tylko w jego imieniu mogę się wypowiadać, że w drugim tomie dokumentów „Marca ’68”, który ukaże się wiosną przyszłego roku, zamieścimy poprawiony biogram Ozjasza Szechtera z informacją o pomyłce. Zamierzaliśmy więc sprawę załatwić w sposób przyjęty w nauce. Jest pomyłka, to się ją prostuje i kropka.

[b] A jak pan interpretuje słowa Adama Michnika, który przyrównał was do ludzi, którzy zbezcześcili pomnik jego ojca na cmentarzu? [/b]

Oceniam zniszczenie pomnika Ozjasza Szechtera tak samo jak Adam Michnik. To akt barbarzyństwa. A porównanie historyków, którzy podali – nie ze swojej winy – niedokładną informację w książce, do ludzi, którzy bezczeszczą cmentarze, oceniam bardzo krytycznie. To intelektualnie niewiarygodne, a od strony etycznej – niesmaczne.

[b] Tak czy inaczej, cała sprawa nie może być interpretowana jako atak na Adama Michnika. [/b]

A po co mielibyśmy to robić? Całe wydawnictwo pt. „Marzec 1968 w dokumentach MSW” jest hołdem dla ludzi opozycji, którzy odegrali tak ważną rolę w historii Polski. Jedną z najważniejszych występujących w pierwszym tomie osób jest właśnie Adam Michnik. Tym bardziej ubolewamy nad faktem, że zwalcza on IPN, wykorzystując każdą nadarzającą się okazję i stosując takie metody. Złe emocje nie pozwalają mu na trzeźwą ocenę rzeczywistości.

[b]Adam Michnik napisał, że niezgodnie ze stanem faktycznym przypisał pan szpiegowską działalność jego ojcu Ozjaszowi Szechterowi. [/b]

Przede wszystkim chciałbym powiedzieć, że jestem jednym z członków zespołu redakcyjnego publikacji IPN. „Marzec 1968 r. w dokumentach MSW”. W pierwszym tomie tego wydawnictwa zamieściliśmy około 900 biogramów ludzi, których dotyczą te dokumenty. Różne osoby znalazły już rozmaite błędy i usterki, które przy tak ogromnym przedsięwzięciu są nieuniknione. Jeden z tych błędów dotyczy Ozjasza Szechtera, w biogramie którego, zamiast o skazaniu za działalność komunistyczną, napisaliśmy o skazaniu za działalność szpiegowską.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Plus Minus
„Białe pierze się w dziewięćdziesięciu”: bestseller o dzieciństwie w Jugosławii
Materiał Promocyjny
Jak wygląda nowoczesny leasing
Plus Minus
„Zapomniane”: Metafizyka szurania kapci i kipiącego rosołu
Plus Minus
„Duch z wyspy”: Lepsza sensacja niż horror
Plus Minus
„Ferdydurke”: Józio notorycznie ugniatany
Materiał Partnera
Kroki praktycznego wdrożenia i operowania projektem OZE w wymiarze lokalnym
Plus Minus
„Oskubani”: Emocje jak w kurniku
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście