Ich ideą było promowanie prywatnej przedsiębiorczości i haseł wolnorynkowych. Tłem był zaś pomysł sformułowany po raz pierwszy przez Dzielskiego w tekście pt. „List otwarty do porucznika Borewicza". Za tym żartobliwym tytułem kryła się bardzo poważna propozycja polityczna. Sprowadzała się do tego, by ludzie z PZPR się uwłaszczyli i zachowali władzę polityczną, ale w zamian wprowadzili gospodarkę rynkową. Można więc powiedzieć, że Mirosław Dzielski apelował do kierownictwa PZPR o realizację tego, co dziś nazywamy „chińskim scenariuszem". Przez długie lata polscy liberałowie, nie wierząc, że system polityczny się zawali, mieli nadzieję, że nastąpią reformy gospodarcze.
Zakładali przeprowadzenie rewolucji kapitalistycznej czy chcieli reformować socjalizm?
W wymiarze gospodarczym te środowiska chciały zdecydowanie rewolucji. Chciały całkowitej zmiany struktury własnościowej gospodarki. I to był wspólny mianownik wszystkich liberałów – chcieli dominacji sektora prywatnego. Natomiast w sferze politycznej były już znaczące różnice co do tego, jakie rozwiązania są dla Polski najlepsze. Czy bardziej rewolucyjne czy bardziej ewolucyjne. Korwin-Mikke od zawsze deklarował się jako wróg demokracji i jego przemiany demokratyczne w Polsce niespecjalnie cieszyły. Jemu się marzył kolejny generał, ale ultrakonserwatywny, który zrobiłby w Polsce porządek, taki nasz Augusto Pinochet. Z kolei chrześcijańscy liberałowie krakowscy byli zwolennikami niereglamentowanej demokracji, ale Okrągły Stół nie był dla nich wrogiem nr 1. Natomiast liberałowie gdańscy byli już wręcz jego beneficjentami. Nie przypadkiem Bielecki został posłem. Dzięki bliskim relacjom z Wałęsą to środowisko awansowało do rangi grupy liczącej się w polskiej polityce.
W trakcie transformacji ustrojowej odegrali ważną rolę.
Można powiedzieć, że środowisko gdańskie zrodziło Lewandowskiego, a Lewandowski urodził program powszechnej prywatyzacji. To niewątpliwie ich dzieło. Z krakowskiego środowiska wywodzi się Tadeusz Syryjczyk, który w rządzie Mazowieckiego był ministrem przemysłu. I oczywiście był Balcerowicz.
Jego poglądy ewoluowały. Od obecności w PZPR do neoliberała.