Anna Kamińska: „Wanda. Opowieść o sile życia i śmierci. Historia Wandy Rutkiewicz”

Kiedy Wanda Rutkiewicz narzeka raz w czasie drogi na swoją formę, słyszy od kolegów: „Jesteś niczym, taka mała, a nie wielka Wanda!".

Aktualizacja: 18.06.2017 10:13 Publikacja: 16.06.2017 00:01

16 października 1978 roku, po południu, na Mount Evereście temperatura powietrza wynosi minus 29 sto

16 października 1978 roku, po południu, na Mount Evereście temperatura powietrza wynosi minus 29 stopni Celsjusza, wiatr jest słaby, widoczność stosunkowo dobra. O godz. 13.45 Wanda Rutkiewicz wchodzi na najwyższy szczyt świata. I zapisuje się w historii.

Foto: Fotolia

Na wyprawę na Mount Everest, która kosztuje niejednego himalaistę górę krwi, potu i łez, Wanda Rutkiewicz leci w nocy z 12 na 13 sierpnia 1978 roku z niedokrwistością sierpowatokrwinkową, czyli z anemią.

W czasie przygotowań do ekspedycji, gdy wszystko było już zorganizowane: paszport, bilety, pieniądze, sprzęt, puch, okazało się podczas badań lekarskich, że Wanda nie dostanie karty sportowca, bo cierpi na anemię. „Po wysłuchaniu diagnozy łzy zakręciły mi się w oczach – wspominała. – Uprosiłam w przychodni, aby zapomnieli o mojej wizycie, dając tylko zapewnienie, że jestem w pełni świadoma mego stanu zdrowia i odpowiedzialność biorę na siebie".

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
Artysta wśród kwitnących żonkili
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
Plus Minus
Dziady pisane krwią
Plus Minus
„Dla dobra dziecka. Szwedzki socjal i polscy rodzice”: Skandynawskie historie rodzinne
Plus Minus
„PGA Tour 2K25”: Trafić do dołka, nie wychodząc z domu
Plus Minus
„Niespokojne pokolenie”: Dzieciństwo z telefonem