Gmina zapłaci pięć tysięcy złotych za wypadek na polnej drodze

Gmina musi dbać nie tylko o stan należących do niej chodników i dróg asfaltowych, ale także dróg gruntowych

Publikacja: 24.02.2010 03:45

Gmina zapłaci pięć tysięcy złotych za wypadek na polnej drodze

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Potwierdził to [b]wyrok Sądu Okręgowego w Zamościu (sygn. I Ca 11/10).[/b]

W lutym 2008 r. mieszkanka wsi Siedliska, idąc drogą gruntową na miejscowy cmentarz, potknęła się, upadła i złamała prawą rękę. Skutki urazu odczuwa do dziś i zdaniem biegłych lekarzy do końca życia będzie miała problem z wyprostowaniem ramienia.

Droga, na której doszło do zdarzenia, nie ma utwardzonej nawierzchni asfaltowej. Znajdowały się na niej zamarznięte kałuże oraz koleiny. O jedną z kolein potknęła się kobieta.

Gmina Lubycza Królewska nie kwestionowała, że droga była oblodzona. Przekonywała, że nie ma możliwości dbać o stan wszystkich swoich polnych dróg, które stanowią większość w gminie. Broniła się, że co roku po letnich roztopach równiarką niweluje koleiny spowodowane m.in. przez sprzęt, którym mieszkańcy wywożą drzewo z lasu.

Sąd Rejonowy w Tomaszowie Lubelskim uznał, że gmina jest odpowiedzialna za wypadek, bo droga nie była w żaden sposób zabezpieczona mimo oblodzenia i nierówności wywołanych koleinami. Sąd wskazał, że odpowiedzialność gminy wynika z art. 19 ust 2 pkt 4 i art. 20 pkt 4 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=7DF35BA9FBDFFE7734D1FE10DB171B6B?id=184778]ustawy o drogach publicznych[/link]. Droga usytuowana jest na gruntach stanowiących własność gminy i to na wójcie spoczywał obowiązek należytego utrzymania nawierzchni drogi i jej ochrony. Czyli wykonywania robót konserwacyjnych, porządkowych i innych zmierzających do zwiększenia bezpieczeństwa i wygody ruchu. Należało do nich także odśnieżanie i zwalczanie śliskości zimowej.

Z ustaleń procesu wynika, że mieszkańcy wioski wielokrotnie zwracali się do urzędu, informując o złym stanie technicznym drogi i prosząc o interwencję. [b]Gmina miała więc świadomość jej złego stanu i powinna zareagować. Szczególnie że jest to droga prowadząca do cmentarza i często korzystają z niej piesi i kierowcy. Brak reakcji świadczy o zawinionym zaniechaniu.[/b]

Sąd zobowiązał gminę, aby wypłaciła poszkodowanej 5 tys. zł zadośćuczynienia i 161 zł odszkodowania.

Wyrok utrzymał Sąd Okręgowy w Zamościu.

Potwierdził to [b]wyrok Sądu Okręgowego w Zamościu (sygn. I Ca 11/10).[/b]

W lutym 2008 r. mieszkanka wsi Siedliska, idąc drogą gruntową na miejscowy cmentarz, potknęła się, upadła i złamała prawą rękę. Skutki urazu odczuwa do dziś i zdaniem biegłych lekarzy do końca życia będzie miała problem z wyprostowaniem ramienia.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Sądy i trybunały
Adam Bodnar ogłosił, co dalej z neosędziami. Reforma już w październiku?
Prawo dla Ciebie
Oświadczenia pacjentów to nie wiedza medyczna. Sąd o leczeniu boreliozy
Prawo drogowe
Trybunał zdecydował w sprawie dożywotniego zakazu prowadzenia aut
Zawody prawnicze
Ranking firm doradztwa podatkowego: Wróciły dobre czasy. Oto najsilniejsi
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce