Marka VARNA nie jest Warną

Czy firma BWS Polska uzyska ochronę na słowny znak VARNA dla oznaczania win – należy to jeszcze raz ocenić

Aktualizacja: 21.07.2010 04:36 Publikacja: 21.07.2010 03:00

Marka VARNA nie jest Warną

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Red

[b]Naczelny Sąd Administracyjny (sygn. II GSK 691/09)[/b] uchylił wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który zaakceptował decyzję UP odmawiającą udzielenia prawa ochronnego na ten znak.

Importer win BWS Polska sp. z o. o. z/s w Zaczerniu (woj. podkarpackie) słowny znak VARNA zgłosiła jeszcze w 2002 r. dla win. Później ograniczyła zakres ochrony do win bułgarskich.

UP w 2008 r. ostatecznie odmówił rejestracji. Podał, że znak ten nie posiada zdolności odróżniającej (art. 129 ust. 2 pkt 2 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=E24ABE14AC2866EA018D0F7DF226AAB0?id=169951]prawa własności przemysłowej[/link]). Uzasadnił, że jako znak słowny, bez grafiki, będzie jedynie informować o pochodzeniu wina z bułgarskiego miasta Warna (port nad morzem Czarnym).

[b]WSA w wyroku z 18 marca 2009 r. (sygn. VI SA/Wa 2098/08)[/b] oddalił skargę spółki BWS Polska. Tym samym zaakceptował ustalenia UP, że znak VARNA oznacza miasto w Bułgarii .

W skardze kasacyjnej do NSA pełnomocnicy spółki BWS Polska twierdzili, że nie można zakładać, iż znak ten wskazuje na pochodzenie wina z tego miasta (regionu). W Warnie nie produkowano win, miasto znane jest z zabytków oraz bitwy pod Warną.

- Marka VARNA jest znakiem fantazyjnym i nie informuje o pochodzeniu wina. Słowny znak VARNA WHITE SPIRITS został zarejestrowany w Bułgarii na rzecz firmy zależnej od BWS Polska - podkreśliła pełnomocnik (rzecznik patentowy) spółki. - Nie można przyjąć domniemania faktycznego, że VARNA to miasto Warna, inna jest pisownia obu wyrazów - wskazał drugi pełnomocnik (radca prawny) spłki.

NSA uchylił zaskarżony wyrok WSA.

- Sąd I instancji wywiódł za Urzędem Patentowym, że VARNA jest miastem w Bułgarii, lecz miasta o takiej pisowni tam nie ma. Literze "b" w cyrylicy odpowiada litera "w", WSA nie odniósł się zaś do tej różnicy - zaznaczył Jan Bała, sędzia sprawozdawca. Dodał, że przy ocenie znaków słownych istotna jest także ich fonetyka i WSA powinien tę różnicę rozważyć.

Wyrok jest prawomocny.

Sprawa wraca do WSA, a później zapewne do Urzędu Patentowego.

Sądy i trybunały
Adam Bodnar ogłosił, co dalej z neosędziami. Reforma już w październiku?
Prawo dla Ciebie
Oświadczenia pacjentów to nie wiedza medyczna. Sąd o leczeniu boreliozy
Prawo drogowe
Trybunał zdecydował w sprawie dożywotniego zakazu prowadzenia aut
Zawody prawnicze
Ranking firm doradztwa podatkowego: Wróciły dobre czasy. Oto najsilniejsi
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce