Pełnomocnictwo procesowe: magister prawa łatwiej wystąpi przed sądem

Data stałego zlecenia nie ma decydującego znaczenia przy ustalaniu, czy w jego zakres wchodzi pełnomocnictwo do sprawy sądowej dla magistra prawa

Publikacja: 14.10.2011 04:58

Pełnomocnictwo procesowe: magister prawa łatwiej wystąpi przed sądem

Foto: sxc.hu

To sedno najnowszego orzeczenia  Sądu Najwyższego, które może mieć duże znaczenie dla magistrów prawa występujących w imieniu  klientów przed sądami.

Magister w roli adwokata

Podstawą prawną do występowania magistrów prawa przed sądami jest art. 87 § 1 kodeksu postępowania cywilnego. Stanowi on, że pełnomocnikiem może być (oprócz adwokata i radcy) „osoba pozostająca ze stroną w stałym stosunku zlecenia, jeżeli przedmiot sprawy wchodzi w zakres tego zlecenia".

Warszawski Sąd Apelacyjny zakwestionował uprawnienie Grażyny N. do reprezentowania Barbary G., mimo  że  panie zawarły wcześniej umowę stałego zlecenia, mocą której ta pierwsza miała prowadzić kompleksową obsługę interesów prawnych tej drugiej przed organami spółdzielni mieszkaniowej. Umowa wymieniała szereg czynności dotyczących prawa i obowiązków udzielającej zlecenia  jako członka spółdzielni.

Do sądu trafiła sprawa dotycząca ustalenia nieistnienia uchwały spółdzielczej. Sąd apelacyjny uznał jednak, że pełnomocnictwo procesowe Grażyny N. jest nieważne, gdyż nie może ono dotyczyć spraw mających swoje źródło w zdarzeniach zaistniałych przed zawarciem stałej umowy-zlecenia. W efekcie odrzucił apelację powódki jako wniesioną przez osobę, która nie może pełnić funkcji pełnomocnika w postępowaniu cywilnym.

Sąd Najwyższy był innego zdania i uchylił postanowienie sądu apelacyjnego.

Jakie elementy musi zawierać umowa

Uzasadniając rozstrzygnięcie, sędzia SN Marek Machnij wskazał, że istnienie stałego stosunku zlecenia powinno mieć charakter niejako pierwotny wobec udzielonego pełnomocnictwa procesowego w danej sprawie. Oznacza to, że najpierw powinien istnieć między stroną procesu a jej pełnomocnikiem procesowym stały stosunek zlecenia, a dopiero potem możliwe jest udzielenie takiemu zleceniobiorcy pełnomocnictwa procesowego i jedynie wtedy, gdy taka konkretna sprawa pozostaje w związku z przedmiotem owego stałego zlecenia.

Jak podkreślił sędzia, doniosłe przy ustalaniu pełnomocnictwa nie jest jednak to, czy umowa-zlecenie obejmowała zastępowanie zleceniodawcy przed sądem, lecz to, że potrzeba sądowego rozstrzygnięcia wiąże się lub wynika z okoliczności objętych udzielonym uprzednio zleceniem. Inaczej – wskazuje SN – pominięte zostałoby ustawowe ograniczenie   pełnomocnictw dla osób pozostających w stałych stosunkach zlecenia.

Dla stwierdzenia, że przedmiot  pełnomocnictwa procesowego udzielonego osobie niebędącej adwokatem (radcą prawnym) wchodzi w zakres umowy stałego zlecenia, nie ma decydującego znaczenia sama data zawarcia umowy. Istotne jest bowiem, że zgodnie z treścią umowy chodzi o reprezentowanie interesów powoda wobec konkretnego podmiotu, a nie bezpośrednio i wyłącznie o wystąpienie zleceniobiorcy w charakterze pełnomocnika procesowego (bez reprezentowania go na innych polach).

 

sygnatura akt: I CZ 53/11

To sedno najnowszego orzeczenia  Sądu Najwyższego, które może mieć duże znaczenie dla magistrów prawa występujących w imieniu  klientów przed sądami.

Magister w roli adwokata

Pozostało 93% artykułu
Konsumenci
Jak otrzymać ulgę na prąd? Kto może mniej zapłacić za energię? Ekspert odpowiada
Podatki
Rodzice spłacili kredyt za syna. Co z podatkiem od darowizn?
Prawo dla Ciebie
Na te podwyżki trzeba się szykować w 2025 r. Dla kogo będą najbardziej odczuwalne?
Podatki
Tu wzrośnie podatek od nieruchomości. Na liście sporo dużych miast
Materiał Promocyjny
Kobieta pracująca żadnej pracy się nie boi!
Praca, Emerytury i renty
Te zmiany czekają pracowników w 2025 roku. Nie tylko wzrost płacy minimalnej