Robert Gwiazdowski: Ministerstwo Efektywności Rządu. Jak poradzi sobie Elon Musk?

Pierwsze deregulacje próbował robić Ronald Reagan. Donald Trump też już raz próbował. Jego dekret z 2017 roku wymagał, aby każda agencja planująca ogłoszenie nowych regulacji proponowała uchylenie co najmniej dwóch wcześniejszych. Jak pójdzie tym razem Elonowi Muskowi?

Publikacja: 14.11.2024 04:33

Elon Musk na wiecu wyborczym Donalda Trumpa

Elon Musk na wiecu wyborczym Donalda Trumpa

Foto: REUTERS/Carlos Barria

Donald Trump zapowiedział utworzenie Ministerstwa Efektywności Rządu (Department of Government Efficiency). Pokieruje nim Elon Musk i Vivek Ramaswamy. Elona znają wszyscy. Vivek to też przedsiębiorca, ale również (a może przede wszystkim) biolog molekularny i prawnik. Jego książka „WOKE S.A.” ukazała się niedawno nakładem wydawnictwa WEI. Zaczyna się ona od krytyki kapitalizmu. Niektórzy mogą się zachwycić, ale szybko im przejdzie. Bo jest to krytyka kapitalizmu „interesariuszy”, który jest czystą ideologią głoszoną przez liderów biznesowych i politycznych, opartą na obietnicy zbudowania lepszego świata, sprowadzającą się do okradania zwykłych ludzi z pieniędzy, głosu i tożsamości. Co gorsza, dla niektórych książka kończy się nadzieją. Na lepsze.

Kto jest największym wrogiem deregulacji

Zobaczymy, czy działanie pójdzie jej autorowi tak dobrze jak pisanie. Ja jestem sceptyczny. Bo po drugiej stronie stoją urzędnicy zawsze i wszędzie realizujący własne interesy, a nie interesy państwa, któremu mają służyć, nie mówiąc już o obywatelach tego państwa. Prowadzą oni politykę przeczekiwania tych, którzy chcą gospodarkę deregulować – w nadziei na powrót tych, którzy znowu będą gospodarkę regulować.

Czytaj więcej

Rzecz w tym: Jak Elon Musk wchodzi w buty Janusza Palikota

W efekcie kodeks regulacji federalnych, po raz pierwszy wydany w 1938 roku, który u progu lat 60. liczył 20 tys. stron różnych przepisów wydawanych corocznie przez różne departamenty i agencje, obecnie liczy ich prawie 200 tys.!

Historia deregulacji w USA: od Reagana do Bidena

Pierwsze deregulacje próbował robić Ronald Reagan. Jego dekret z 1981 roku nakazywał poddanie analizie kosztów i korzyści regulacji (zgodnie z zasadami bardzo popularnej wówczas szkoły ekonomicznej analizy prawa), które „mogą mieć wpływ na gospodarkę w wysokości 100 mln dol. rocznie lub negatywnie wpływać w istotny sposób na gospodarkę.

Bill Clinton zmienił reguły gry w 1993 roku. O ile w ciągu 12 lat obowiązywania dekretu Reagana dokonywano przeglądu średnio 2382 projektów regulacji rocznie, to w ciągu 24 lat obowiązywania dekretu Clintona dokonywano ich tylko 596.

Czytaj więcej

Jak Donald Trump, ale młodszy. Vivek Ramaswamy namiesza w amerykańskiej polityce

Dekret George’a W. Busha z 2002 roku wymagał brania pod uwagę w analizach także wpływu regulacji na małe firmy (small entities). Ale Barack Obama już w dziesięć dni po objęciu urzędu w 2009 roku unieważnił dekret poprzednika.

Donald Trump też już raz próbował deregulacji. Jego dekret z 2017 roku wymagał, aby każda agencja planująca ogłoszenie nowych regulacji proponowała uchylenie co najmniej dwóch wcześniejszych. Joe Biden uchylił ten dekret pierwszego dnia swojego urzędowania, a wcześniej próbowano go zablokować w postępowaniu sądowym. Jak będzie tym razem? Pożyjemy, zobaczymy.

Autor

Robert Gwiazdowski

Adwokat, profesor Uczelni Łazarskiego

Donald Trump zapowiedział utworzenie Ministerstwa Efektywności Rządu (Department of Government Efficiency). Pokieruje nim Elon Musk i Vivek Ramaswamy. Elona znają wszyscy. Vivek to też przedsiębiorca, ale również (a może przede wszystkim) biolog molekularny i prawnik. Jego książka „WOKE S.A.” ukazała się niedawno nakładem wydawnictwa WEI. Zaczyna się ona od krytyki kapitalizmu. Niektórzy mogą się zachwycić, ale szybko im przejdzie. Bo jest to krytyka kapitalizmu „interesariuszy”, który jest czystą ideologią głoszoną przez liderów biznesowych i politycznych, opartą na obietnicy zbudowania lepszego świata, sprowadzającą się do okradania zwykłych ludzi z pieniędzy, głosu i tożsamości. Co gorsza, dla niektórych książka kończy się nadzieją. Na lepsze.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Arkadiusz Opala: Przywracanie praworządności - czy i kiedy będzie możliwe?
Opinie Prawne
Piotr Mgłosiek: Minister ma narzędzia, lecz z nich nie korzysta
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Co zmieni odejście Julii Przyłębskiej z TK
Opinie Prawne
Jakub Stelina: Kryzys wokół TK - politycy zepsuli, politycy powinni naprawić
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Opinie Prawne
Jan Skoumal: Muchomorki, słoneczka i żabki, czyli sędziowie według Adama Bodnara
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska