Robert Gwiazdowski: Demokracja walcząca z bobrami i praworządnością

Jeszcze parę kroków w walce o praworządność i zacznę się zgadzać ze stwierdzeniem, że PO i PiS nie można porównywać. Z tym że w innym znaczeniu niż to domyślne sugerowane przez PO – że to PiS było gorsze.

Publikacja: 25.09.2024 17:45

Robert Gwiazdowski: Demokracja walcząca z bobrami i praworządnością

Foto: Adobe Stock

Demokracja walcząca zaczęła od bobrów. Są smaczne. Ciekawe, czy trafią do jakiejś sieci, czy nadal będzie je można kupić albo raczej „dostać” od jakiegoś znajomego, który zajmuje się ich odstrzałem. Tak, tak, to jest jak najbardziej legalne, trzeba mieć tylko odpowiednie zezwolenie w ramach limitów. Chyba że ekolodzy weganie, aby nie dopuścić do takiego barbarzyństwa, że ludzie zjadają bobry, postanowią je utylizować.

Ustawy naprawcze o TK: ofensywa przeciwko praworządności

Na drugim froncie demokracja walcząca rozpoczęła ofensywę przeciwko praworządności. Pojawił się apel do prezydenta o podpisanie niezgodnych z konstytucją „ustaw naprawczych” o Trybunale Konstytucyjnym. W sumie prezydent podpisał ich już tyle, że jeszcze jedna nie powinna czynić różnicy. Ale dotąd podsuwali mu je do podpisu „swoi”. A teraz „obcy”. Nie wiem tylko po co.

Czytaj więcej

Estera Flieger: Co bobry zrobiły Donaldowi Tuskowi?

PiS rządził, mając większość sejmową (a przez cztery lata i senacką), swojego prezydenta i Trybunał Konstytucyjny. Platforma udowadnia, że można rządzić, nie mając ani prezydenta, ani Trybunału Konstytucyjnego. Nasza „demokratyczna i nowoczesna” – jak ją niektórzy określają – konstytucja to przecież, jak się właśnie okazuje, umożliwia. Więc z punktu widzenia praktyki politycznej nie ma znaczenia, czy prezydent „ustawy naprawcze” o Trybunale Konstytucyjnym podpisze, czy ich nie podpisze.

Już jednak bardzo symboliczny jest sam fakt ich uchwalenia przez demokratów walczących z praworządnością… to znaczy „o” oczywiście – o praworządność. Symbolizuje bowiem rządy POPiS. Przypomnę, że niedługo będziemy obchodzić 20. rocznicę tych rządów. Ten czas tak szybko zleciał, że ani się obejrzymy, jak POPiS będzie rządził tak długo jak PZPR. 

PO, PiS i PZPR – co było gorsze?

PZPR też walczyła o praworządność. Socjalistyczną, co prawda, ale zgodnie z zasadami twórcy koncepcji demokraci walczącej Karla Loewensteina. Przecież wiadomo, że „demokracja nie może stać się koniem trojańskim, dzięki któremu wróg wkracza do miasta” – jak pisałem już tutaj dwa tygodnie temu. PZPR chroniła swoją Troję i przez 45 lat żadnego konia do środka nie wpuściła. Aż przyszedł POPiS.

Czytaj więcej

Robert Gwiazdowski: Donald Tusk wprowadza demokrację walczącą. Do zobaczenia na spacerniaku

Ciągle słyszę, że tego nie można porównywać. W znaczeniu, że PO i PiS nie można porównywać. Jeszcze parę kroków w walce o praworządność i zacznę się zgadzać z tym twierdzeniem. Z tym że w innym znaczeniu niż to domyślne sugerowane przez PO – że to PiS było gorsze.

Prawo i precedensy rządzący tworzą nie tylko dla siebie, ale i dla opozycji. No chyba że wierzy się Gomółce: „Władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy”. Gomółka oddał. Kaczyński oddał. Do trzech razy sztuka?

Autor

Robert Gwiazdowski

Adwokat, profesor Uczelni Łazarskiego

Demokracja walcząca zaczęła od bobrów. Są smaczne. Ciekawe, czy trafią do jakiejś sieci, czy nadal będzie je można kupić albo raczej „dostać” od jakiegoś znajomego, który zajmuje się ich odstrzałem. Tak, tak, to jest jak najbardziej legalne, trzeba mieć tylko odpowiednie zezwolenie w ramach limitów. Chyba że ekolodzy weganie, aby nie dopuścić do takiego barbarzyństwa, że ludzie zjadają bobry, postanowią je utylizować.

Ustawy naprawcze o TK: ofensywa przeciwko praworządności

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Iwona Sprycha: Wsparcie w minimalizowaniu ryzyka prawnego i reputacyjnego
Materiał Promocyjny
Wzmocnienie konkurencyjności to kluczowa kwestia w Europie
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Nikt nie chce sygnalistów? Zobaczymy czy będą zgłoszenia naruszeń
Opinie Prawne
Konrad Ciesiołkiewicz: Dziecko powinno być bezpieczne w środowisku cyfrowym
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Prawo jako wypadkowa wypadków. Tak nie poprawimy bezpieczeństwa
Opinie Prawne
Prof. Antoni Bojańczyk: Rozliczanie "neosędziów" zbytnio przypomina prawo norymberskie