W komunikacie wskazano, że uzasadnieniem dla wszczęcia procedury odwołania obu sędziów jest powołanie ich do pełnienia funkcji w oparciu o przepisy, które wykluczały udział samorządu sędziowskiego w procesie powołania prezesów/wiceprezesów sądów. W ocenie ministra sprawiedliwości, dalszego pełnienia funkcji przez nich funkcji prezesa/wiceprezesa nie da się pogodzić z dobrem wymiaru sprawiedliwości.
W przypadku sędziego Jacka Przyguckiego argumentem był również fakt, że w 2022 r. podpisał listę poparcia sędziemu Łukaszowi Piebiakowi – kandydującemu do Krajowej Rady Sądownictwa, "ukształtowanej w sposób nieprawidłowy, zgodnie z ustawą z 8 grudnia 2017 r., przy czym wśród sędziów było powszechnie wiadome, że KRS w nowym składzie została powołana po przerwaniu konstytucyjnej kadencji członków wcześniejszej, zgodnej z Konstytucją KRS".
Zwrócono również uwagę, że Przygucki został powołany do pełnienia funkcji prezesa Sądu Okręgowego w Suwałkach z datą jej objęcia oznaczoną na dzień 18 października 2023 r. W tym czasie nadal był sędzią delegowanym do Ministerstwa Sprawiedliwości. Dopiero z dniem 30 września 2023 r. minister sprawiedliwości odwołał go z delegowania do pełnienia czynności administracyjnych w Ministerstwie Sprawiedliwości, wobec złożonej rezygnacji.
Czytaj więcej
Do orzekania w stołecznym sądzie rejonowym wrócił właśnie sędzia Łukasz Piebiak, były wiceminister sprawiedliwości wymieniany w kontekście tzw. afery hejterskiej – ustaliła „Rzeczpospolita”.
Obsadzenie istotnego stanowiska na przyszłość
Jeśli chodzi o sędziego Jacka Szredera, MS zwróciło uwagę, że został powołany na stanowisko sędziego Sądu Apelacyjnego w Szczecinie przez prezydenta 6 maja 2021 r. Jak czytamy, nastąpiło to w sytuacji, "w której wśród sędziów było powszechnie wiadome, że KRS ukształtowana ustawą z dnia 8 grudnia 2017 r., nie spełnia kryteriów niezależności od władzy wykonawczej i ustawodawczej".