Jawność życia publicznego od lat jest sloganem powtarzanym jak mantra przez polityków wszystkich opcji. To szczególna domena opozycji, która chce w ten sposób wywrzeć presję na rządzących, wykazując brak transparentności w ich działaniu i nieszczerą relację z wyborcami. I mimo że taka jawność zapisana jest w konstytucji, ustawach i poparta szeregiem orzeczeń sądów i Trybunału Konstytucyjnego, cały czas coś zgrzyta i szwankuje. Obywatele ciągle mają problem z łatwym dostępem do dokumentów urzędów czy włodarzy gminnych. A im wyżej w administracji, tym jest trudniej. O to trwa nieustanny bój przed sądami. Niestety, trzeba determinacji i lat, aby wyegzekwować tę fundamentalną, konstytucyjną zasadę.