Ewa Szadkowska: Ile warta klauzula sumienia. KO ma pomysł, jak pomóc kobietom

Projekt Lewicy zakłada zniesienie klauzuli sumienia. I zapewne z racji swego radykalizmu nie doczeka się uchwalenia. Dlatego na większą uwagę zasługuje propozycja Koalicji Obywatelskiej.

Aktualizacja: 20.06.2023 09:41 Publikacja: 20.06.2023 03:00

Ewa Szadkowska: Ile warta klauzula sumienia. KO ma pomysł, jak pomóc kobietom

Foto: Adobe Stock

Zgodnie z obowiązującymi przepisami medyczna klauzula sumienia, czyli możliwość odmowy wykonania świadczeń zdrowotnych ze względu na przekonania, przysługuje lekarzom, a także pielęgniarkom czy położnym. Nie mogą się nią natomiast zasłaniać szpitale. Tyle teorii. W praktyce są placówki, a nawet całe regiony, gdzie niezależnie od okoliczności kobiety nie mają najmniejszych szans na legalną aborcję. Gorzej, że często nie mają też szans na uzyskanie konkretnej informacji w tej sprawie, bo przecież żaden dyrektor bądź ordynator przy zdrowych zmysłach nie wywiesi kartki na drzwiach: „My tu łamiemy prawo, zatem żegnamy”.

Czytaj więcej

Długa droga do aborcji dla kobiet. Klauzula sumienia nie będzie wyrokiem

W efekcie wieści o tym, które miejsca należy omijać szerokim łukiem, rozchodzą się pocztą pantoflową lub są rozpowszechniane przez działaczki prokobiecych organizacji, zwykle mających siedziby w dużych miastach. Im głębiej w Polskę „powiatową”, tym trudniej cokolwiek ustalić. Nieraz pozostaje podejrzenie (oczywiście nie zawsze mające pokrycie w rzeczywistości), że zwłaszcza w szpitalach szczycących się którymś ze świętych w nazwie na wszechstronną pomoc, z ewentualną terminacją ciąży włącznie, nie należy liczyć.

Niedawna śmierć 33-letniej Doroty w Nowym Targu zaowocowała wysypem pomysłów na zmianę prawa. Najdalej idzie projekt Lewicy, który zakłada zniesienie klauzuli sumienia. I zapewne z racji swego radykalizmu nie doczeka się uchwalenia.

Czytaj więcej

RPP: W szpitalu w Nowym Targu stwierdzono naruszenia praw pacjentki

Dlatego na większą uwagę zasługuje propozycja Koalicji Obywatelskiej, którą dziś opisujemy. Forsowane przez KO regulacje mają zapobiegać sytuacjom, w których kobieta zostaje odesłana z kwitkiem, bo żaden lekarz danej placówki nie podjął się przeprowadzenia zabiegu. Projekt przewiduje, że w takich przypadkach szpital będzie musiał wskazać inne miejsce oddalone maksymalnie o 50 km. Jeśli tego nie zrobi lub jego starania spalą na panewce, jego obowiązkiem będzie zaraportowanie o całej sytuacji NFZ, by to urzędnicy mogli przekazać stosowne informacje pacjentce.

Najważniejszy jest jednak przepis o tym, że konsekwencją niedopełnienia przez szpital formalności będą kary finansowe. Wszak wiadomo, że nic tak nie ucisza sumienia jak pieniądze. Zarówno te, które można dodatkowo zarobić, jak i te, które można stracić – tu w postaci kary umownej.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami medyczna klauzula sumienia, czyli możliwość odmowy wykonania świadczeń zdrowotnych ze względu na przekonania, przysługuje lekarzom, a także pielęgniarkom czy położnym. Nie mogą się nią natomiast zasłaniać szpitale. Tyle teorii. W praktyce są placówki, a nawet całe regiony, gdzie niezależnie od okoliczności kobiety nie mają najmniejszych szans na legalną aborcję. Gorzej, że często nie mają też szans na uzyskanie konkretnej informacji w tej sprawie, bo przecież żaden dyrektor bądź ordynator przy zdrowych zmysłach nie wywiesi kartki na drzwiach: „My tu łamiemy prawo, zatem żegnamy”.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Marek Isański, Tomasz Kozłowski: PKW jak NSA? Fasady zamiast prawa
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Wytyczne dla praworządności. Przewidywałem, że tak będzie
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Słowa Donalda Tuska o SN i prezes Manowskiej są atomowe
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Ponury wniosek na początek roku szkolnego
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Kłopot z sygnalistami
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki