Niestety normą jest to, że gdy po pewnym czasie cała administracja uzyskuje wiedzę, że wcześniej wprowadzała obywateli w błąd, to nie podejmuje prawem przewidzianych działań, aby oddać to co niesłusznie zabrano. A gdy po kolejnych kilku latach obywatel się upomni to organ odmawia oddania zasłaniając się przedawnieniem. Do tej pory wojewódzkie sądy administracyjne w takich sprawach jednolicie chroniły urzędników a nie obywateli. Wydaje się, że nie chciały dostrzec istoty problemu. Już na wiosnę pierwsze skargi kasacyjne będą na wokandzie NSA.
Obowiązkiem administracji podatkowej jest pobór jedynie należnych państwu podatków. Gdy zdaniem organu podatnik w złożonej deklaracji zaniży wielkość ciążącego na nim podatku to zadaniem organu jest doprowadzenie do tego aby brakujące podatki wpłynęły do budżetu. Wówczas albo wskutek czynności kontrolnych podatnik zrobi korektę deklaracji albo organ wyda decyzję określającą poprawną kwotę zobowiązania.
Analogicznie ma być, gdy podatnik zadeklarował za wysoką kwotę zobowiązania. Najczęściej dochodzi do takich sytuacji, gdy podatnik zostanie wprowadzony w błąd przez organ podatkowy (przyjmijmy, że nieświadomie) zadeklaruje i zapłaci jako podatek coś co w istocie na nim nie ciążyło. Czyli w takiej sytuacji organ nie może być bezczynny i czerpać korzyści z tego, że wprowadził obywatela w błąd. Ma obowiązek oddać obywatelowi wszystkie pieniądze, nie należące się budżetowi. Służą do tego te same mechanizmy, które stosuje gdy uważa, że zadeklarowano i zapłacono za mało.
Niestety z doświadczeń FPP wynika, że organy nie robią w sytuacji nic. Jest to ewidentne łamanie prawa, bo jak wskazano wyżej zadaniem organu jest dbanie o to aby jedynie należne państwu podatki wpłynęły do budżetu. Nie może on więc, nie podejmować prawem przewidzianych działań – do których jest ustawowo zobowiązany - w sytuacjach, gdy ma wiedzę, że złożone przez obywateli deklaracje są błędne. To jest zwykła grabież.
Takich przykładów nie jest mało. Np. od lat ma to miejsce w stosunku do tzw. ulgowiczów meldunkowych. W latach 2013-2017 tysiące obywateli zostało przez administrację wprowadzonych w błąd i zmuszonych, w ramach postępowań kontrolnych/sprawdzających, do skorygowania deklaracji i zapłacenia jako podatku czegoś co się państwu nie należało.