Nowy tydzień może teoretycznie zdecydować, czy Polska będzie miała aktywowane fundusze z KPO. Sejm 11 stycznia ma się pochylić nad projektem nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, która zmierza do wypełnienia przez Polskę, tzw. kamieni milowych w kwestii praworządności, wynegocjowanych z Komisją Europejską.
Szanse na szybkie uchwalenie zmian są mało optymistyczne. Zjednoczona Prawica, która przez lata była monolitem w kwestii przyjmowania zmian legislacyjnych, jest pęknięta na co najmniej trzy kawałki. Obóz premiera dąży do kompromisu z Brukselą i odblokowania miliardów za wszelką cenę i zdaje się dziś przyjmować zasadę: cel uświęca środki, co oznacza otwarcie na jak najgłębszy kompromis i ustępstwa, byle miliardy wpłynęły, a polityczna kariera Mateusza Morawieckiego i jego zaplecza mogła trwać.