Jak prawnik definiuje to, co się zdarzyło 9 maja na Cmentarzu Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich w Warszawie?
W świetle prawa – w tym międzynarodowego – jest to naruszenie nietykalności osobistej dyplomaty. Oddzielmy tu zrozumiały ze wszech miar gniew sprawców, ich poczucie skrzywdzenia i emocje wszystkich odbiorców – wszyscy czujemy kroplę gorzkiej satysfakcji. Ale pozostawiając to na boku, wróćmy do kwestii dyplomacji – ona rządzi się swoimi prawami.
Czytaj więcej
- Będzie to wykorzystane przeciwko naszemu państwu w propagandzie rosyjskiej - woda na młyn dla Rosjan, dla mediów rosyjskich - tak były rzecznik Komendanta Głównego Policji Mariusz Sokołowski skomentował incydent w Warszawie, podczas którego ambasador Rosji w Polsce został oblany czerwoną substancją. W rozmowie z Polsat News dodał, że doszło do błędu zabezpieczenia.
A więc?
Dyplomacja to oficjalna aktywność organów państwa, które w profesjonalny sposób utrzymują i prowadzą relacje międzynarodowe. Ale to także ludzie, którzy – aby prowadzić je skutecznie i bezpiecznie – muszą być chronieni. I po trzecie dyplomacja to sztuka osiągania celów, co wymaga szczególnych starań. Zespołowi ludzkiemu należy się ochrona fizyczna, gwarantowana twardym prawem, ale też normami protokołu dyplomatycznego, który wymaga szczególnej dbałości i delikatności.