Festiwal dwóch polityków - Marek Domagalski o sporze wokół festiwalu polskiej piosenki

Telewizja Polska i miasto Opole tak długo współpracowały przy kolejnych festiwalach polskiej piosenki, że obecną ostrą awanturę można by potraktować jak kłótnię starego małżeństwa, po której wkrótce nie ma śladu.

Aktualizacja: 03.06.2017 09:51 Publikacja: 03.06.2017 07:00

Amfiteatr w Opolu

Amfiteatr w Opolu

Foto: Fotorzepa/Sławomir Mielnik

Niestety zanosi się na rozwód, kosztowny dla obu stron, a zwłaszcza dla polskiego społeczeństwa.

Chodzi bowiem o duże publiczne pieniądze (a teraz szkody), o markę publicznych instytucji: festiwalu, telewizji publicznej i stolicy pięknej Opolszczyzny. Wreszcie o święto polskiej piosenki, które może być zniszczone. Nagłe zerwanie kontraktu przez prezydenta Opola z mało przekonującym uzasadnieniem, bez szansy dla kontrahenta na kompromis, wskazuje, że biznesową i menedżerską troskę o festiwal w opolskim magistracie mogły przysłonić jakieś inne, może polityczne motywacje czy uprzedzenia. Było pole do wyjaśnień, może uczynienia krok w tył przez TVP, chyba jednak silniejszej strony, zamiast straszenia przeniesieniem festiwalu do innego miasta, co oczywiście jest możliwe, choć byłby to już inny festiwal i zerwana tradycja. A jest chyba wartością także dla TVP, jeśli chciała festiwalu w Opolu AD 2017. Powinna zatem dołożyć starań, by imprezę uratować.

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd, weryfikując tzw. neosędziów, sporo ryzykuje
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Deregulacyjne pospolite ruszenie
Opinie Prawne
Michał Bieniak: Adwokat zrobił swoje, adwokat może odejść
Opinie Prawne
Maria Ejchart: Niezależni prawnicy są fundamentem państwa prawa
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Łaska Narodu na pstrym koniu jeździ. Ale logika nie