Tomasz Pietryga: Sądowy przepis na katastrofę

Nie będzie punktowej likwidacji Izby Dyscyplinarnej, ale reset Sądu Najwyższego, a może i całego sądownictwa powszechnego.

Aktualizacja: 03.11.2021 10:14 Publikacja: 02.11.2021 18:55

Tomasz Pietryga: Sądowy przepis na katastrofę

Foto: PAP/Wojciech Olkuśnik

Takie wnioski można wysnuć z koncepcji rządowej reformy, do której dotarła „Rzeczpospolita". Zmiana jest radykalna, można ją porównać do tej forsowanej w 2017 r., którą zawetował prezydent Duda. Wtedy sprowadzała się do weryfikacji wszystkich zasiadających w SN sędziów i budziła powszechny sprzeciw.

Tyle że kilka lat temu PiS, forsując reformę SN, doprowadził do powołania największego pod względem liczby sędziów tego rodzaju sądu na świecie. Teraz zmierza prawdopodobnie do utworzenia jego kieszonkowej wersji. Projekt zachęca też sędziów z dłuższym stażem do dobrowolnego przejścia w stan spoczynku. Alternatywą jest „degradacja" do sądu apelacyjnego (choć projekt w innym miejscu je likwiduje i zastępuje sądami regionalnymi) lub kolejna weryfikacja przez Krajową Radę Sądownictwa. Przymiarki były już czynione, ale nie wytrzymały krytyki.

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd, weryfikując tzw. neosędziów, sporo ryzykuje
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Deregulacyjne pospolite ruszenie
Opinie Prawne
Michał Bieniak: Adwokat zrobił swoje, adwokat może odejść
Opinie Prawne
Maria Ejchart: Niezależni prawnicy są fundamentem państwa prawa
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Łaska Narodu na pstrym koniu jeździ. Ale logika nie