Przełomowy wyrok TSUE ws. nieuczciwych dłużników

Dzięki wyrokowi zapadłemu przed unijnym Trybunałem Sprawiedliwości wierzyciele mogą wnosić skargi w polskich sądach.

Publikacja: 24.03.2019 11:00

Przełomowy wyrok TSUE ws. nieuczciwych dłużników

Foto: Adobe Stock

Dzięki przełomowemu wyrokowi Trybunału Sprawiedliwości UE nieuczciwemu dłużnikowi trudniej będzie uciec z majątkiem przed wierzycielem.

Wyprowadzanie majątku przez dłużników jest w Polsce zjawiskiem powszechnym. O tym, że po takiej „skutecznej" operacji z majątku dłużnika może pozostać tylko popiół, wie każdy, kto spotkał się z tą praktyką. Kodeks cywilny przyznaje wierzycielowi ochronę w postaci powództwa o ubezskutecznienie takiej czynności względem wierzyciela (skargę pauliańską). W przypadku wniesienia skargi pauliańskiej stroną pozwaną jest osoba, z którą dłużnik dokonał czynności (osoba trzecia), a nie sam dłużnik. Zdarza się jednak, że dłużnik wyprowadza majątek, dokonując czynności z osobą trzecią mającą miejsce zamieszkania bądź siedzibę poza granicami Polski, ale na terytorium Unii Europejskiej. Pojawia się wówczas problem, czy wierzyciel musi wnieść skargę pauliańską przeciwko osobie trzeciej do sądu państwa tej osoby? Dotychczas takie właśnie stanowisko, niekorzystne dla wierzycieli pauliańskich, dominowało w doktrynie i orzecznictwie.

Pozostało jeszcze 83% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Chcesz pokoju, szykuj się do wojny... ale mądrze
Opinie Prawne
Mariusz Ulman: Co zrobić z neosędziami, czyli jednak muchomorki, słoneczka i żabki
Opinie Prawne
Paweł Rochowicz: Sezon partnerstwa fiskusa z podatnikiem to sezon wyborczy
Opinie Prawne
Pietryga: Tusk nie zatrzyma globalizacji, ale Chińczyków i Turków zatrzymać może
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sztab Rafała Trzaskowskiego wszedł na minę