Przełomowy wyrok TSUE ws. nieuczciwych dłużników

Dzięki wyrokowi zapadłemu przed unijnym Trybunałem Sprawiedliwości wierzyciele mogą wnosić skargi w polskich sądach.

Publikacja: 24.03.2019 11:00

Przełomowy wyrok TSUE ws. nieuczciwych dłużników

Foto: Adobe Stock

Dzięki przełomowemu wyrokowi Trybunału Sprawiedliwości UE nieuczciwemu dłużnikowi trudniej będzie uciec z majątkiem przed wierzycielem.

Wyprowadzanie majątku przez dłużników jest w Polsce zjawiskiem powszechnym. O tym, że po takiej „skutecznej" operacji z majątku dłużnika może pozostać tylko popiół, wie każdy, kto spotkał się z tą praktyką. Kodeks cywilny przyznaje wierzycielowi ochronę w postaci powództwa o ubezskutecznienie takiej czynności względem wierzyciela (skargę pauliańską). W przypadku wniesienia skargi pauliańskiej stroną pozwaną jest osoba, z którą dłużnik dokonał czynności (osoba trzecia), a nie sam dłużnik. Zdarza się jednak, że dłużnik wyprowadza majątek, dokonując czynności z osobą trzecią mającą miejsce zamieszkania bądź siedzibę poza granicami Polski, ale na terytorium Unii Europejskiej. Pojawia się wówczas problem, czy wierzyciel musi wnieść skargę pauliańską przeciwko osobie trzeciej do sądu państwa tej osoby? Dotychczas takie właśnie stanowisko, niekorzystne dla wierzycieli pauliańskich, dominowało w doktrynie i orzecznictwie.

Przełomowy wyrok unijnego Trybunału

Ten problem został częściowo rozwiązany przez wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) z 4 października 2018 r. w sprawie C 337/17 (Feniks Sp. z o.o. przeciwko Azteca Products & Services SL).

Spór, który był przedmiotem tej sprawy, toczył się na gruncie wykonania umowy o roboty budowlane. Inwestor spłacił zadłużenie generalnego wykonawcy wobec podwykonawców, stając się wierzycielem generalnego wykonawcy. Generalny wykonawca z kolei zbył nieruchomość w Szczecinie, jedno z niewielu cennych aktywów, jakie posiadał. Zbycie nastąpiło na rzecz hiszpańskiej spółki, która była osobowo powiązana z generalnym wykonawcą. Egzekucja prowadzona przez inwestora przeciwko generalnemu wykonawcy nie pozwoliła odzyskać wierzytelności. Inwestor pozwał więc przed Sądem Okręgowym w Szczecinie hiszpańską spółkę ze skargi pauliańskiej o ubezskutecznienie sprzedaży nieruchomości.

Polski sąd powziął wątpliwość, jakiej jurysdykcji powinna podlegać sprawa. Inwestor twierdził, że sprawa, jako dotycząca ochrony wierzytelności wynikającej z umowy o roboty budowlane, podlega jurysdykcji szczególnej przewidzianej w art. 7 pkt 1 lit a) rozporządzenia nr 1215/2012 (Bruksela I Bis), tj. powinna toczyć się przed sądem polskim, czyli przed sądem miejsca wykonania zobowiązania generalnego wykonawcy wobec inwestora. Generalny wykonawca twierdził z kolei, że sprawę powinien rozpoznawać sąd hiszpański, czyli według zasady ogólnej sąd siedziby pozwanego. Polski sąd zadał TSUE pytanie, czy ta sprawa jest „sprawą dotyczącą umowy" w myśl w art. 7 pkt 1 lit a) Bruksela I Bis.

Trybunał Sprawiedliwości UE uznał, że tak. Stwierdził, że wierzyciel z tytułu wierzytelności mającej swoje źródło w umowie może wnieść skargę pauliańską przed sądem państwa wykonania tej umowy. TSUE argumentował, że – chociaż skarga pauliańska skierowana jest przeciwko osobie trzeciej – to jej źródłem jest wierzytelność wynikająca z umowy o roboty budowlane. Jeżeli skarga pauliańska jest wytoczona przeciwko osobie trzeciej w celu dochodzenia wierzytelności, która ma swoje źródło w umowie między wierzycielem i dłużnikiem, to jest to „sprawa dotycząca umowy".

Z pomocą wierzycielom

Rozstrzygnięcie to jest zwrotem w dotychczasowej linii orzeczniczej TSUE. Do tej pory Trybunał zmierzał w kierunku przyjęcia w sprawach ze skargi pauliańskiej jurysdykcji ogólnej, czyli według miejsca zamieszkania lub siedziby pozwanego.

W wyroku Reichert I (C-115/88) (bank zaskarżył darowiznę nieruchomości we Francji dokonanej przez niemieckich dłużników-małżonków na rzecz ich syna) TSUE stwierdził, że do skargi pauliańskiej nie stosuje się jurysdykcji wyłącznej dla spraw, które dotyczą praw rzeczowych na nieruchomościach. W wyroku Reichert II (C-261/90) TSUE wskazał, że do spraw ze skargi pauliańskiej nie znajduje zastosowania jurysdykcja dla spraw z czynów niedozwolonych. Nawet rzecznik generalny w swojej opinii – która wprawdzie dla Trybunału ma tylko znaczenie rekomendacyjne – wskazał na to dotychczasowe orzecznictwo TSUE i stwierdził, że nie widzi podstaw do zastosowania jurysdykcji szczególnej z art. 7 pkt 1 lit a) Bruksela I Bis, ponieważ nie jest to „sprawa dotycząca umowy".

Wyrok Feniks odchodzi zatem od obranego przez TSUE wcześniej kierunku i ma ogromne znaczenie praktyczne. Daje skuteczne narzędzie do walki z przypadkami wyprowadzania majątku przez dłużników. Z doświadczenia wynika, że dłużnicy za kierunek wyprowadzania majątku obierają raczej egzotyczne spółki, np. cypryjskie. W tym ostatnim przypadku do tej pory polski wierzyciel musiał pozywać cypryjską spółkę przed cypryjskim sądem. Za sprawą wyroku Feniks wierzyciele z tytułu umowy, której miejscem wykonania była Polska, mogą wnosić skargę pauliańską przed polskim sądem i pod polskim prawem, czyli w najdogodniejszej dla nich konfiguracji.

Do wyroku można spotkać, zwłaszcza w innych krajach UE, krytyczne komentarze. Wskazują one na brak związania osoby trzeciej bezpośrednim węzłem prawnym z wierzycielem i na fakt, że osoba trzecia może nie wiedzieć, iż czynność prawna jest fraudacyjna. Ich zdaniem analizowany wyrok powoduje, że taka osoba musi bronić swoich racji przed sądem państwa członkowskiego, z którym może nie być w ogóle związana, co dla tej osoby trzeciej może wiązać się ze znaczącą niedogodnością i wysokimi kosztami.

Zarzut ten nie jest jednak trafny. Wyrok TSUE w sprawie Feniks poprawia sytuację wierzycieli i już z tego powodu należy ocenić go jako słuszny. Nie można też zapominać, że jedną z przesłanek skargi pauliańskiej jest wiedza (lub możność dowiedzenia się przy zachowaniu należytej staranności) osoby trzeciej o działaniu dłużnika ze świadomością pokrzywdzenia wierzyciela. Z wyjątkiem przypadków darowizny, powód musi tę okoliczność wykazać. Jeżeli pozwany nie miał takiej wiedzy, będzie mógł swoje racje wykazywać w sądzie.

Doświadczenie – zwłaszcza z polskiej praktyki – uczy jednak, że rzadko kiedy osoba trzecia zawierała ubezskutecznianą skargą pauliańską czynność w dobrej wierze.

Jan Kieszczyński jest adwokatem, wspólnikiem w kancelarii Kocur i Wspólnicy, a Paweł Hajduk jest aplikantem adwokackim

Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Policjant zginął z rąk kolegi – ta tragedia ma drugie dno
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Opinie Prawne
Tomasz Siemiątkowski: Szkodliwa nadregulacja w sprawie cyberbezpieczeństwa
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Czy wolne w Wigilię ma sens? Biznes wcale nie musi na tym stracić
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Awantura o składki. Dlaczego Janusz zapłaci, a Johanes już nie?
Materiał Promocyjny
Kobieta pracująca żadnej pracy się nie boi!
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Trzy wnioski po rządowych zmianach składki zdrowotnej