W zamieszczonym w „Rzeczpospolitej" z 16 września 2015 r. artykule „Balcerowicz musi mieć rację" adwokat i profesor UW dr hab. Antoni Bojańczyk odnosi się do raportu Fundacji Obywatelskiego Rozwoju z 8 września 2015 r. „Następne 25 lat. Jakie reformy musimy przeprowadzić, by dogonić Zachód?". Autor poddał krytyce niektóre propozycje zawarte w raporcie, m.in. te dotyczące zagadnień związanych z problemami polskiej prokuratury. Nie dyskutując z zawartością całego artykułu, warto się odnieść do tych kwestii, gdyż właściwe funkcjonowanie prokuratury ma niewątpliwie duże znaczenie, a stanowisko prof. Bojańczyka skłania do polemiki. Krytyka autora tekstu odnosi się do wniosków zawartych w raporcie. Te jednak w odniesieniu do działania prokuratury w Polsce oparte są w dużej mierze na wynikach badań przeprowadzonych na zlecenie Ministerstwa Sprawiedliwości przez Wojciecha Jasińskiego oraz Karolinę Kremens i opublikowanych w opracowaniu „Obciążenie powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury i prokuratorów postępowaniami przygotowawczymi w 2011 r.". Opracowanie to, co należy podkreślić, nie aspirowało do kompleksowej analizy działalności prokuratury w Polsce, ale ograniczone zostało do oceny wycinka jej działalności, tj. obciążenia powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury oraz prokuratorów na poszczególnych szczeblach (w rejonach, okręgach i apelacjach).