Od pewnego czasu wzrasta zainteresowanie prawników zagadnieniami sztucznej inteligencji. Słusznie zauważa się, że maszyny wyposażone w skomplikowane programy komputerowe mogą mieć coraz większy wpływ na życie człowieka.
Zjawisko to nie omija sfery muzyki. Powstają programy, które w oparciu o stworzony przez człowieka algorytm i zaimplementowaną bazę danych potrafią np. wytwarzać nowe piosenki. Prawo stoi zatem przed kolejnym wyzwaniem cyfrowego świata, które powinno zostać umiejscowione w systemie prawa autorskiego. Sztucznie wytworzone dzieła będą bowiem coraz częściej obecne w muzyce oraz innych dziedzinach sztuki.
Sztuczna inteligencja to pojęcie spoza słownika prawnego. By zatem o nim pisać, najpierw pokuszę się o opis, który wskazywałby na istotę tego zjawiska.
Kilka definicji
Zgodnie z internetowym słownikiem języka polskiego PWN sztuczna inteligencja to „dział informatyki badający reguły rządzące zachowaniami umysłowymi człowieka i tworzący programy lub systemy komputerowe symulujące ludzkie myślenie".
Encyklopedia PWN zaś wskazuje, że jest to „dziedzina nauki zajmująca się badaniem mechanizmów ludzkiej inteligencji oraz modelowaniem i konstruowaniem systemów, które są w stanie wspomagać lub zastępować inteligentne działania człowieka".