Aktualizacja: 22.01.2020 19:56 Publikacja: 22.01.2020 18:23
Foto: materiały prasowe
Wybory na przewodniczącego PO to pierwszy od wielu lat moment, w którym można „na ubitej ziemi" prowadzić dyskusję o przyszłości Platformy. Wcześniej były inne priorytety: a to nie należało przeszkadzać w krytycznym momencie roku 2015, a to trzeba było być „jak jedna pięść" wobec pisowskiej nawały i tak dalej. Teraz nie ma wymówki, czas jest krótki, zaledwie dwa tygodnie, ale warto.
Za nami kampania wyborcza do parlamentu, przed nami kampania prezydencka. Każdy, kto brał udział w wyborach, zderzał się z tym samym problemem w kontakcie z wyborcami: kim jesteśmy? Już nie partią władzy, a liberalizm opluty przez rządowe szczujnie schowaliśmy jak niechciane dziecko. Przywódcy PO i kandydaci na przywództwo mówią o partii centrum, czyli trochę lewicowej, trochę konserwatywnej, partii wszystkich. Problem w tym, że partia wszystkich łatwo może przejść w partię nikogo. Idzie czas polityki tożsamościowej, wyrazistej, takiej, która wie, na jakich wyborcach jej zależy i co ma im do zaoferowania. I niech nas nie zmyli niemiecka CDU/CSU – ostania partia szerokiego frontu, tzw. partia ludowa. Wyłącznie niezniszczalności i popularności Angeli Merkel zawdzięcza swoją „ludowość".
„To kolejny atak na demokrację” – komentuje PiS decyzję PKW o odrzuceniu sprawozdania finansowego partii za rok 2023. „My Koalicji Obywatelskiej pieniędzy nie zabieraliśmy” – dodają rozgoryczeni politycy partii Jarosława Kaczyńskiego. A może, jeśli był powód, należało?
W warstwie deklaracji politycznych nic się nie zmienia, będziemy nadal wspierać Ukrainę, w podskórnej – mniej widocznej – widać zniechęcenie i rozczarowanie niespełnionymi obietnicami.
Mowa niemieckiego pisarza Marko Martina, którą wygłosił w obecności prezydenta Franka-Waltera Steinmeiera, wywołała w Niemczech głębokie poruszenie, u niektórych nawet oburzenie. Dlaczego?
Ameryka zwraca się ku antyszczepionkowcom. Polska chce uczyć, jak rozpoznawać rozsiewane przez nich nieprawdziwe informacje.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Kilka lat temu, jeszcze przed rosyjską inwazją na Ukrainę, ale już po brexicie i pierwszej prezydenturze Trumpa, niemałą popularność zdobyło angielskie pojęcie „Westlessness”, które w 2020 roku stało się mottem prestiżowej międzynarodowej konferencji bezpieczeństwa organizowanej co roku w Monachium.
Sekretarz stanu Antony Blinken ogłosił, że Waszyngton uznaje przywódcę wenezuelskiej opozycji demokratycznej Edmunda Gonzáleza Urrutię za prawowitego prezydenta kraju. To początek zwrotu w polityce wobec Ameryki Łacińskiej, jaką szykuje Donald Trump.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że rozmawiał z polskim premierem Donaldem Tuskiem. Obaj politycy mają spotkać się przed zakończeniem roku.
Eurodeputowany Tobiasz Bocheński w rozmowie z „Super Expressem” przyznał, że znajduje się w trójce potencjalnych kandydatów Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta. – Myślę, że byłbym prezydentem niezależnym – podkreślił.
Ministerstwo Finansów poinformowało o odroczeniu obowiązku integracji kas rejestrujących z terminalami do końca marca 2025 r. Docelowo obowiązek ten ma zostać zniesiony.
Polacy coraz mocniej się boją rozlania wojny na nasz kraj, śledzą informacje o eskalacji konfliktu w Ukrainie, a najbardziej angażującym tematem w serwisach społecznościowych jest nowa doktryna nuklearna Rosji. Czy Sławomir Mentzen, który próbuje zagospodarować te tematy w wyborach prezydenckich, ma szansę zostać tzw. kandydatem protestu?
Tu nic się nie zmienia - oświadczył wiceszef klubu PSL Marek Sawicki, deklarując w RMF FM, że nie poprze Rafała Trzaskowskiego, jeśli ten wystartuje w wyborach prezydenckich w 2025 r.
- Jeśli chodzi o Ministerstwo Edukacji i Nauki to wydaje mi się, że wiele spraw, które zrobiliśmy w ministerstwie i nauce, akurat to podobało się wyborcom Konfederacji - mówił w rozmowie z Radiem Plus były minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
W 2025 r. Polskę czekają wybory prezydenckie. Z przepisów wynika, że głosowanie powinno odbyć się w jedną z czterech niedziel maja (4, 11, 18 lub 25 maja). Eksperci już spekulują, która z tych dat jest najbardziej prawdopodobna. Wiele wskazuje na to, że dokładny termin poznamy stosunkowo szybko, bo Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapowiedział, że nie będzie zwlekał jego ogłoszeniem.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas