19 zł za pierwszy miesiąc czytania RP.PL
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Aktualizacja: 11.03.2020 18:59 Publikacja: 11.03.2020 21:00
Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński
Przykład, o którym pisałem już wielokrotnie, to wirus ulgi meldunkowej. Podatnicy zameldowani w mieszkaniu przez 12 miesięcy byli zwolnieni z podatku dochodowego przy sprzedaży tego mieszkania, pod warunkiem że złożyli urzędowi skarbowemu oświadczenie o prawie do ulgi – czyli o czymś, o czym urząd wiedział z urzędu, bo wiedział, gdzie byli zameldowani i jak długo. Przez lata sądy stały na stanowisku, że jak tego oświadczenia podatnik nie złożył, to miał płacić podatek, choć w ustawie obowiązującej w dacie sprzedaży taki warunek nie był zapisany (był w innej – zmieniającej ustawę) i nie było wiadomo, w jakiej formie oświadczenie ma być złożone. Po kilku latach trafił się podatnik, który przestał chodzić i musiał zamienić mieszkanie na czwartym piętrze bez windy na parter. Wiadomo – „komu chcemy, pomożemy, jak nie chcemy, nie możemy”. Pomogli. Sąd uznał, że skoro forma oświadczenia nie została określona, to wystarczy jakiekolwiek oświadczenie, a więc nawet ustne. Trzeba więc było złożyć oświadczenie, że się jakieś oświadczenie złożyło. Bzdura tak ewidentna, że ta linia orzecznicza nie przetrwała długo. Pojawiła się trzecia – że niepotrzebne jest żadne formalne oświadczenie, wystarczy spełnienie materialnego warunku zameldowania. Ci, którzy wcześniej zapłacili nienależny (zgodnie z dwoma nowymi liniami orzeczniczymi) podatek, mogli dochodzić jego zwrotu. Wystarczyło stwierdzić nieważność decyzji z powodu rażącego naruszenia prawa. Ale sądy odmawiają stwierdzenia nieważności. Nie doszło bowiem do rażącego naruszenia prawa, gdyż… sądy miały inną linię orzeczniczą. A w przypadku stwierdzenia „rażącego” naruszenia prawa (tylko wtedy) urzędnicy ponoszą odpowiedzialność, na którą nie można ich narażać, bo stosowali się do linii orzeczniczej sądów.
Jeszcze niedawno Adam Bodnar pouczał sędziów, że wyroki trybunałów międzynarodowych muszą być bezwzględnie przestrzegane. Dziś przyjął punkt widzenia swego poprzednika, Zbigniewa Ziobry, że czasami nie muszą.
Lewica i prawica pójdą do wyborów prezydenckich podzielone i gotowe do wzajemnej kanibalizacji wewnątrz swoich obozów. Kto może cieszyć się z tego faktu? Ci co zawsze – Donald Tusk i Jarosław Kaczyński.
Z wielu powodów Polska jest predysponowana do zainicjowania i przeprowadzenia takich spotkań. Należymy do nielicznej grupy państw europejskich, które realizują zobowiązania wobec NATO. Skutecznie chronimy granice wschodniej flanki NATO i Unii. Konsekwentnie zabiegamy o wzmacnianie więzi transatlantyckich.
Odwiedził mnie znajomy z Australii. Poniżej fragment naszej rozmowy.
Premier Francois Bayrou zapowiedział we wtorek w Zgromadzeniu Narodowym, że możliwe jest wycofanie reformy, która podnosi wiek emerytalny z 62 do 64 lat. Chodzi o najważniejszy element przebudowy Francji przez prezydenta.
Nawet jeśli o danej regulacji czy dokumencie wypowiedziały się już dziesiątki prawników, niekoniecznie wszystko musi być jasne i oczywiste.
Ustawodawca nie przewidział, że dane sygnalisty mogą zostać ujawnione nieupoważnionym osobom ze względu na przepisy ustawy o opłacie skarbowej.
Realne szanse na zaspokojenie wierzyciela są często bardzo małe.
Czy sędziowie powołani do Sądu Najwyższego przez nową KRS po 2018 r. są bardziej otwarci na strategiczną litygację prowadzoną przez Ordo Iuris? Analiza decyzji podejmowanych przez nowych i starych sędziów w sprawach z udziałem Ordo Iuris wskazuje, że obraz jest bardziej zniuansowany, niż wskazywałyby pozory.
Nie ma racjonalnych powodów, by o ważności wyborów prezydenckich nie orzekła Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN, jak to czyniła już kilkakrotnie.
Jeśli chcemy żyć w dostatku, powinno nam być bliżej do neoliberalizmu w gospodarce niż do etatyzmu, do uwikłań politycznych, mieszania w głowach wizjami bez szans na spełnienie i pieniędzy z długu na uśmierzanie biedy zamiast usuwania jej przyczyn.
To niepokojące, że głośno dyskutowana nowelizacja, zapowiadana jako przełom w podejściu do przestępczości seksualnej, spoczywa w spokoju i ciszy.
Rodzice, którzy wywierają presję na szkolnych pedagogów w obecności przyprowadzonego prawnika, to rosnący trend w Szwecji.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas