Marek A. Cichocki: Po debacie Trump – Biden w USA. Dlaczego Amerykanie sobie to robią?

Patrząc na ostatnią telewizyjną debatę prezydencką w Stanach Zjednoczonych, można odnieść wrażenie, że po ośmiu latach USA zatoczyły koło i wróciły do punktu, w którym starcie dwóch wiekowych kandydatów stało się doskonałą, ale też niezmiernie smutną, ilustracją całkowitego kryzysu wiarygodności wzorca zachodniej demokracji.

Publikacja: 01.07.2024 04:30

Marek A. Cichocki: Po debacie Trump – Biden w USA. Dlaczego Amerykanie sobie to robią?

Foto: AFP

We wszystkich dyskusjach dotyczących idei demokracji pojawia się zwykle argument wskazujący na wyższość rządów demokratycznych względem wszystkich form władzy autorytarnej czy dyktatorskiej w zasadniczej kwestii wymiany rządzących elit oraz pokojowego sposobu przekazywania władzy. W niedemokratycznych systemach polityczna zmiana przychodzi wraz ze śmiercią wodza. Czy ta jego śmierć jest naturalna czy też gwałtowna, zawsze dla systemu niedemokratycznego stanowi poważny wstrząs, wywołując kryzys sukcesji władzy i walkę o nią. Na tym tle demokracja za sprawą wyborów oferowała inny, lepszy i bezpieczniejszy sposób przekazywania władzy między rządzącymi i opozycją, oraz – co może ważniejsze – między wymieniającymi się pokoleniami.

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Opinie polityczno - społeczne
Janusz Reiter: Putin zmienił sposób postępowania z Niemcami. Mają się bać Rosji
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Trzeba było uważać, czyli PKW odrzuca sprawozdanie PiS
Opinie polityczno - społeczne
Kozubal: 1000 dni wojny i nasza wola wsparcia
Opinie polityczno - społeczne
Apel do Niemców: Musicie się pożegnać z życiem w kłamstwie
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie polityczno - społeczne
Joanna Ćwiek-Świdecka: Po nominacji Roberta F. Kennedy’ego antyszczepionkowcy uwierzyli w swoją siłę