Bogusław Chrabota: Samorządowe wybory partyjne

Choć lekką przewagę zyskały formacje demokratyczne, prawicy lekceważyć nie można. Wciąż jest silna siłą swojego elektoratu. I będzie jeszcze długo.

Publikacja: 08.04.2024 15:33

Donald Tusk z żoną po zagłosowaniu w wyborach samorządowych

Donald Tusk z żoną po zagłosowaniu w wyborach samorządowych

Foto: PAP/Adam Warżawa

Od dawna używam metafory, że znajdujemy się na autostradzie wyborczej, na której konfrontują się dwa rajdowe teamy. To zarazem dwie równe wrażliwości, dwie wizje Polski i dwa rozłączne elektoraty. Dlatego po wyborach październikowych i na dwa miesiące przed europarlamentarnymi wybory samorządowe nie mogły być starciem tylko o to, kto przejmie lokalnie władzę, obsadzi sejmiki czy zawłaszczy fotele prezydentów, wójtów lub burmistrzów. To był kolejny epizod ważnego dla całej Polski sporu, w którym po jednej stronie stoi centralistyczna, reprezentująca umiarkowanie konserwatywny, eurosceptyczny elektorat partia Jarosława Kaczyńskiego, a po drugiej wolnościowa, wielkomiejska i proeuropejska formacja, której twarzą i liderem jest Donald Tusk.

Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Opinie polityczno - społeczne
Przemysław Prekiel: Niebezpieczne przerzucanie się oskarżeniami o prorosyjskość
Opinie polityczno - społeczne
Przemysław Urbańczyk: Czy pakt migracyjny zamieni Unię w „oblężoną twierdzę Europa”?
felietony
Wciąż nie wiemy, czy przyszłość Polski zależy tylko od nas
Opinie polityczno - społeczne
Paweł Łepkowski: W polityce walka z krzyżem to ryzykowny wybór
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Jarosław Kaczyński i Donald Tusk – panom już dziękujemy
Materiał Promocyjny
Technologia na etacie. Jak zbudować efektywny HR i skutecznie zarządzać kapitałem ludzkim?