Film Komisji Europejskiej opublikowany w rocznicę wyzwolenia obozu w Auschwitz wywołał w Polsce uzasadnione oburzenie. Wypowiedź przewodniczącej Ursuli von der Leyen została podpisana: „Auschwitz, Polska”. Nie było o tym, kto popełnił zbrodnię Holokaustu, ani o tym, że Auschwitz było wtedy przyłączone do Niemiec.
Choć film został poprawiony, postrzeganie historii II wojny światowej na Zachodzie daje wiele do myślenia. Zagłada Żydów jest pamiętana, a ofiara poniesiona przez Polskę – już niekoniecznie. Ma rację ambasador Arndt Freytag von Loringhoven, który w rozmowie z Jędrzejem Bieleckim mówi, że w niemieckich szkołach uczy się o Holokauście, ale zdecydowanie mniej o masowych mordach na Polakach, eksterminacji polskiej elity czy anihilacji przeszło 800 wiosek.