Jacek Czaputowicz: „Auschwitz, Polska”? Niemcy wciąż mają problem z Holokaustem i naszą wspólną historią

Po moim odejściu z funkcji szefa MSZ nie zdołano doprowadzić do końca inicjatywy pomnika polskich ofiar II wojny światowej w Berlinie. Dlaczego jednak za nieudolność rządu Prawa i Sprawiedliwości mają dziś płacić wszyscy Polacy?

Publikacja: 05.02.2024 13:31

Wypowiedź przewodniczącej Ursuli von der Leyen (na zdjęciu) została podpisana: „Auschwitz, Polska”.

Wypowiedź przewodniczącej Ursuli von der Leyen (na zdjęciu) została podpisana: „Auschwitz, Polska”.

Foto: Andreas SOLARO / AFP

Film Komisji Europejskiej opublikowany w rocznicę wyzwolenia obozu w Auschwitz wywołał w Polsce uzasadnione oburzenie. Wypowiedź przewodniczącej Ursuli von der Leyen została podpisana: „Auschwitz, Polska”. Nie było o tym, kto popełnił zbrodnię Holokaustu, ani o tym, że Auschwitz było wtedy przyłączone do Niemiec.

Choć film został poprawiony, postrzeganie historii II wojny światowej na Zachodzie daje wiele do myślenia. Zagłada Żydów jest pamiętana, a ofiara poniesiona przez Polskę – już niekoniecznie. Ma rację ambasador Arndt Freytag von Loringhoven, który w rozmowie z Jędrzejem Bieleckim mówi, że w niemieckich szkołach uczy się o Holokauście, ale zdecydowanie mniej o masowych mordach na Polakach, eksterminacji polskiej elity czy anihilacji przeszło 800 wiosek.

Pozostało jeszcze 86% artykułu

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Opinie polityczno - społeczne
Joanna Ćwiek-Świdecka: Różowe słonie w pokoju nauczycielskim
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Ukraina miała za krótką spódniczkę
Opinie polityczno - społeczne
Rusłan Szoszyn: Ukraińskie wybory w czasie wojny? To pułapka
Opinie polityczno - społeczne
Grypowy paraliż polskich szkół. Czy jest komu uczyć?
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Ukraina musi być ważniejsza od wyborów