Aktualizacja: 01.08.2017 15:39 Publikacja: 31.07.2017 19:46
Foto: Fotorzepa, Darek Golik
Żyjemy w czasach, gdy debatę publiczna zastąpiła propaganda. Nie konfrontacja argumentów, a budowanie „narracji" jest treścią współczesnego życia publicznego. Fakty mają drugorzędne znaczenie, liczą się emocje, budowanie wizerunku, eksploatowanie strachu i nadziei czy dzielenie społeczeństwa na swoich i obcych.
Pogarda dla faktów i dla debaty publicznej ma miejsce także w dziedzinie polityki gospodarczej, tak wydawałoby się niepodatnej na manipulacje „narracji". Bo to dziedzina, w której fakty najłatwiej ustalić i przeciwstawić fałszywej propagandzie. Tymczasem to właśnie polityka gospodarcza jest jednym z czołowych tematów uzasadniających „dobrą zmianę" i prezentowana jest jako fundamentalne zakwestionowanie dotychczasowej praktyki w tej dziedzinie. Plan wicepremiera Mateusza Morawieckiego prezentowany jest nieomal jako alternatywa dotychczasowego modelu polityki gospodarczej symbolizowanej przez byłego wicepremiera Leszka Balcerowicza. „Polonizacja" systemu bankowego, podatek bankowy, niewprowadzony podatek handlowy czy uszczelnienie systemu podatkowego są charakterystycznymi elementami polityki gospodarczej obecnego rządu. Ale czy rzeczywiście wystarczają, by określić ją jako przełom?
Słowa kandydata PiS na temat tego, że za wstrzymanie pomocy USA dla Ukrainy odpowiada Wołodymyr Zełenski, bo nie był wystarczająco wdzięczny, to tylko prosta konsekwencja decyzji podjętej przez PiS po wyborach, w których wygrał Donald Trump. Karol Nawrocki przestał tylko udawać.
Atakując Ukrainę, Putin zbudował ukraiński naród. Idąc na układ z Putinem, amerykański prezydent przekształci Unię w wojskową potęgę.
Trudno ganić Karola Nawrockiego za to, że chce poprawiać nauczycielski byt. Ale też trudno uwierzyć w troskę o pedagogów kogoś, kto wywodzi się ze środowiska, które brutalnie stłumiło nauczycielski strajk w 2019 r.
Obserwując w ostatnich dniach wiele emocjonalnych komentarzy w Polsce o Trumpie i Zełenskim, można dojść do wniosku, że nam także dobrze zrobiłyby przyspieszone korepetycje z własnej historii.
Regulacje wywierają coraz większą presję na biznes, by działał w sposób bardziej zrównoważony. Jednak rośnie też opór firm wobec tych wymagań, tym bardziej że wiele z nich oznacza duży wysiłek i spore koszty ekonomiczne i społeczne.
Wyobraźmy sobie, że miejsce pamięci staje się obiektem sporu politycznego czy przyjmuje formułę własności jednego państwa. Czemu to będzie służyć? Na pewno nie pamięci.
Elektromobilność to dzisiaj już nie jest pytanie „, czy”, tylko „jak”. Jaki samochód wybrać? O jakiej mocy? Z jak dużą baterią? Wreszcie, z jaką ładowarką? W przypadku samochodów marki Mercedes niezmienne jest jednak to, że wszystkie łączą wysoką efektywnością oraz lokalnie bezemisyjną jazdą z osiągami, komfortem i bezpieczeństwem.
Były szef MSWiA Mariusz Kamiński i były wiceszef MSWiA Maciej Wąsik poinformowali, że nie stawią się 4 marca przed komisją śledczą ds. Pegasusa.
Mowa o nawet 900 mld euro. Kilka dni po wyborach do Bundestagu CDU i CSU oraz SPD zaczęły rozmowy sondażowe. Dotyczą głównie specjalnych wydatków. Ze względu na Trumpa decyzja może zapaść, zanim zbierze się nowy parlament.
Decyzja Donalda Trumpa została podjęta bez żadnych informacji i konsultacji ani z sojusznikami z NATO, ani z grupy Ramstein, zajmującej się wsparciem walczącej Ukrainy - poinformował rzecznik MSZ Paweł Wroński.
Choć USA wycofują się, przerywając pomoc dla Ukrainy i nie jest jasne, do jakiego stopnia przyszłyby w razie potrzeby na odsiecz europejskim aliantom, Ursula von der Leyen przedstawiła pakiet wydatków zbrojeniowych, które nie są wystarczające.
Decyzja o wstrzymaniu przez Stany Zjednoczone pomocy wojskowej dla Ukrainy „jest wynikiem braku wdzięczności prezydenta Zełenskiego i braku umiejętności prowadzenia polityki międzynarodowej” – ocenił Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta RP z poparciem PiS.
Jak reformować samorząd terytorialny – to temat jednego z inauguracyjnych paneli X Europejskiego Kongresu Samorządów w Mikołajkach.
Najgorsze, co mogłoby się zdarzyć, to pozostawienie przywracania standardów apolityczności w sądach politykom. Dobrze, że sędziowie zaczynają robić to sami.
Podłość i głupota drzemią w każdym narodzie, tak jak i jego wielkość. Ja wierzę w tę wielką Amerykę.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas