Z profesorem Janem Hartmanem łączy mnie to, że obaj jesteśmy absolwentami KUL. Hartman kończył studia filozoficzne w 1990 r., ja – prawnicze w 1991 r., więc prawdopodobnie mijaliśmy się gdzieś na uczelnianych korytarzach. Poza tym dzieli nas wszystko.
Ostatnio Hartman zaistniał medialnie, wysuwając na światło dzienne problem kazirodztwa. Zagadnienie zapewne istnieje, aczkolwiek wątpliwą dla mnie sprawą jest konieczność jego sygnalizowania w blogosferze czy w mediach publicznych, i to bynajmniej nie z powodu moich „ciemnogrodzkich" poglądów. Hartman sygnalizuje dyskusję nad problematyką kazirodztwa toczącą się w Niemczech, ja swego czasu zetknąłem się z poglądami w tej sprawie zawartymi w amerykańskiej uniwersyteckiej literaturze prawniczej. I to właśnie jest odpowiednie miejsce na dywagacje na takie tematy.
Konstytucja jak Biblia
W Ameryce się twierdzi, że karalność kazirodztwa gwałci sferę prywatności osób, które tego typu aktywności się oddają, bo to, że cudzołożą matka z synem, ojciec z córką czy brat z siostrą, jest ich prywatną sprawą. Pogląd ten jest identyczny z poglądem na temat aborcji. Jej depenalizacja została uzasadniona koniecznością ochrony prywatności kobiety, która na przerwanie ciąży się zdecydowała. Bo prywatną sprawą kobiety jest to, że zdecydowała się zabić dziecko rozwijające się w jej łonie.
Ameryka pod wieloma względami jest inna od Europy i ujęcie wielu zagadnień Europejczyków dziwi, a nawet szokuje. Wynika to z faktu, że Konstytucja USA wraz z jej poprawkami zajmuje także w zakresie kształtowania moralności pozycję analogiczną do pozycji Pisma Świętego na Starym Kontynencie, z tym, że wywodzenie konkretnych regulacji prawnych prowadzi do odwrotnych od tych, które tworzone są z uwzględnieniem Słowa Bożego. Poprawki pierwsza i czwarta mają tu decydujące znaczenie. Ot, choćby pornografia. Spotkać można pogląd, jakoby kryminalizacja pornografii godziła w wolność słowa zagwarantowaną przez pierwszą poprawkę.
Incest – czyli stosunki seksualne pomiędzy bliskimi krewnymi – twierdzą w Ameryce, jest realizacją prywatności osób, które go podejmują, dlatego powinna go objąć dekryminalizacja... „I do nas to przyszło", że zacytuję bohaterów pewnego serialu... Z Ameryki do Europy Zachodniej (Niemcy), a stamtąd do Polski...