Pełczyńska-Nałęcz: Postulat członkostwa Ukrainy w Unii to marzenie

Czas powiedzieć uczciwie: postulat członkostwa Ukrainy w Unii należy uznać za marzenie – pisze specjalistka ds. polityki wschodniej.

Aktualizacja: 19.09.2016 22:23 Publikacja: 19.09.2016 20:23

Pełczyńska-Nałęcz: Postulat członkostwa Ukrainy w Unii to marzenie

Foto: PAP

Po dziesięciu miesiącach urzędowania minister Witold Waszczykowski udał się z wizytą do Kijowa. Choć spóźniona, decyzja o odwiedzeniu naszego wschodniego sąsiada jest słuszna. Polska potrzebuje bardziej intensywnych kontaktów z Ukrainą.

Przekonanie to znalazło też odzwierciedlenie w opublikowanym w dniu wizyty artykule ministra „Otwarte drzwi dla Ukrainy". Tekst przedstawia postulaty pozornie oczywiste i w większości będące kontynuacją wieloletnich założeń polskiej polityki wobec Kijowa: wsparcie suwerenności i europejskiej drogi Ukrainy (przy czym Polska sytuuje się jako adwokat Kijowa w Brukseli), stymulowanie polsko-ukraińskich kontaktów społecznych, wprowadzenie ruchu bezwizowego. Podkreśla także różnice w postrzeganiu tragicznych wydarzeń historycznych i potrzebę prowadzenia „opartego na faktach i prawdzie" dialogu o trudnej przeszłości.

Pozostało 88% artykułu

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Opinie polityczno - społeczne
Czas decyzji w partii Razem. Wybór nowych władz i wskazanie kandydata na prezydenta
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Kandydatem PiS w wyborach prezydenckich będzie Karol Nawrocki. Chyba, że jednak nie
Opinie polityczno - społeczne
Janusz Reiter: Putin zmienił sposób postępowania z Niemcami. Mają się bać Rosji
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Trzeba było uważać, czyli PKW odrzuca sprawozdanie PiS
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie polityczno - społeczne
Kozubal: 1000 dni wojny i nasza wola wsparcia