Jacek Nizinkiewicz: Dlaczego Andrzej Duda, PiS i Konfederacja są bezkrytycznie zapatrzeni w Donalda Trumpa?

Polska prawica jest zapatrzona w Donalda Trumpa. Andrzej Duda wiąże z nim przyszłość, Karol Nawrocki i Sławomir Mentzen chcą być tacy jak on, a Jarosław Kaczyński liczy, że dla jego formacji wieje dobry wiatr z USA. Czy te nadzieje nie są płonne?

Publikacja: 05.03.2025 20:01

Prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki Donald Trump oraz prezydent RP Andrzej Duda z małżonką Agatą

Prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki Donald Trump oraz prezydent RP Andrzej Duda z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą

Foto: PAP/Radek Pietruszka

Orędzie Donalda Trumpa wzbudziło zachwyt w PiS, jak wszystko co robi 47. prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki. Podczas wystąpienia, które powinno dotyczyć stanu państwa, amerykański lider pochwalił się listem, który dostał od Wołodymyra Zełenskiego, deklarującego gotowość Ukrainy do negocjacji, czemu Kijów zaprzeczył. Zadeklarował przejęcie „w ten czy inny sposób” Grenlandii, czemu sprzeciwia się Dania. Powtórzył, że USA wydało więcej na obronę Ukrainy niż Europa, co jest nieprawdą. A także, że amerykańską wizę będzie można sobie kupić za 5 mln dol., co jest ukłonem w stronę rosyjskich oligarchów i kolejnym krokiem w kierunku zniesienia sankcji.

Wcześniej wstrzymał wszelką pomoc wojskową dla Ukrainy i odciął ją od amerykańskich danych wywiadowczych. Zainaugurował nową wojnę celną z Kanadą i Meksykiem. Na co fatalnie zareagowała amerykańska, europejska i polska giełda. I nie tylko giełda.

Donald Trump jest dla PiS i Andrzeja Dudy świętą krową

Przed orędziem niezadowolenie Amerykanów z polityki Trumpa sięgnęło 48 proc., co daje najmniejsze poparcie biorąc pod uwagę wszystkich prezydentów w ostatnich czterech dekadach (w tym samym okresie, czyli sześć tygodni po inauguracji). A w Polsce, co pokazuje sondaż IBRiS dla „Rzeczpospolitej”, większość badanych nie wierzy, że Trump poprawi nasze bezpieczeństwo. A mimo to polska prawica straciła dla Trumpa głowę.

Czytaj więcej

USA odcięły Ukrainę od danych wywiadowczych. Dyrektor CIA potwierdza

Donald Trump jest dla PiS i Andrzeja Dudy świętą krową. Wszystko może powiedzieć i zrobić, a słowa krytyki z ust naszej największej partii opozycyjnej i prezydenta nie usłyszy. Może uznać Wołodymyra Zełenskiego za dyktatora, Ukrainę za winną wojny z Rosją, Putina za człowieka godnego zaufania, a politycy partii Jarosława Kaczyńskiego wciąż mu czapkują. Niektórzy, dociśnięci przez dziennikarzy, przebąkną, że nie zgadzają się z poszczególnymi wypowiedziami prezydenta USA, ale to Zełenski „odleciał” (Marcin Horała) czy jest „głupkiem” (Przemysław Czarnek). Trump wprost określa się jako sojusznik Putina, którego poprosił również o mediację z Iranem, a PiS go tłumaczy. Ten sam PiS, który oskarża Putina o zamordowanie Lecha Kaczyńskiego.

Zapatrzenie w Trumpa jak w święty obrazek jest też zauważalne po stronie Konfederacji. Sławomir Mentzen z Przemysławem Czarnkiem ścigają się w obrażaniu Zełenskiego po spotkaniu z Trumpem w Gabinecie Owalnym. Polska prawica jest tak ślepo zapatrzona w Trumpa, że każdy może zazdrościć tak bezwarunkowej miłości. A z miłością jest często tak, że odbiera rozum.

Czytaj więcej

Estera Flieger: Czarnek, nazywając Zełenskiego głupkiem, mówi Trumpem. A coś od siebie?

Trump jest proputinowski, a PiS i Konfederacja są protrumpowscy, co powinno budzić obawy. Dla prezydenta USA liczy się tylko interesu jego kraju, a Rosja jest dla niego niezbędna jako sojusznik w relacjach z Chinami. Trump poświeci Ukrainę i bezpieczeństwo Polski dla swoich interesów, a PiS bije mu brawo. Dlaczego?

Decyzje i słowa Donalda Trumpa mogą oburzać, ale polityczny wiatr wieje z USA i krótkofalowo sprzyja PiS 

Większość Polaków jest proamerykańska, a nastroje antyukraińskie rosną. Trump postrzegany jest jako światowy hegemon, polityk sprawczy, który na nowo układa międzynarodowe puzzle. PiS chce być ważnym puzzlem w tej układance, a Konfederacja chce mieć podobny wizerunek nieustępliwej formacji sukcesu, dla której liczą się interesy krajowe i tradycja. Andrzej Duda, który wykazuje się bezprecedensową czołobitnością wobec Trumpa, liczy na jego wsparcie zawodowe po zakończeniu swojej prezydentury. PiS liczy, że na trumpowskiej i antyukraińskiej fali wróci do władzy. Stąd krytyka Zełenskiego z ust Karola Nawrockiego, który pozuje na Trumpa, podobnie jak Mentzen. Zresztą gdyby antyukraińska polityka nie przynosiła sukcesu, to Rafał Trzaskowski nie wystąpiłby z postulatem odebrania 800+ niepracującym Ukraińcom, a Donald Tusk nie deklarowałby, że jego rząd nie wyśle polskich żołnierzy do Ukrainy.

Czytaj więcej

Tusk o wywiadzie prezydenta: to jednak krok za daleko. Prezydent odpowiedział na ten wpis

Decyzje i słowa Trumpa mogą oburzać, ale dziś widać, że polityczny wiatr wieje z USA i krótkofalowo sprzyja PiS oraz Konfederacji. Rządowi Tuska będzie trudno utrzymać dobre sojusznicze relacje z amerykańską administracją i kontestować jej działania. PiS nie jest obarczone żadnymi trudnymi decyzjami jako formacja opozycyjna. Jego politycy mogą powiedzieć wszystko, podobnie jak Konfederacji, bo dziś za nic nie ponoszą odpowiedzialności.

W dłuższej perspektywie ślepe poparcie Andrzeja Dudy, PiS i Konfederacji dla polityki Trumpa jest jednak bardzo niebezpieczne dla Polski. Ameryka Trumpa, odwracając się od Ukrainy, zwraca się w kierunku Rosji Putina. A to nie jest kierunek, w który powinniśmy patrzeć wspólnie.

Orędzie Donalda Trumpa wzbudziło zachwyt w PiS, jak wszystko co robi 47. prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki. Podczas wystąpienia, które powinno dotyczyć stanu państwa, amerykański lider pochwalił się listem, który dostał od Wołodymyra Zełenskiego, deklarującego gotowość Ukrainy do negocjacji, czemu Kijów zaprzeczył. Zadeklarował przejęcie „w ten czy inny sposób” Grenlandii, czemu sprzeciwia się Dania. Powtórzył, że USA wydało więcej na obronę Ukrainy niż Europa, co jest nieprawdą. A także, że amerykańską wizę będzie można sobie kupić za 5 mln dol., co jest ukłonem w stronę rosyjskich oligarchów i kolejnym krokiem w kierunku zniesienia sankcji.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie polityczno - społeczne
Marek Budzisz: Głównym celem planu Donalda Trumpa jest zmiana relacji sojuszniczych
Opinie polityczno - społeczne
Jarosław Kuisz: Polska Zachodem? Nigdy bardziej nie czułem się człowiekiem Wschodu
Opinie polityczno - społeczne
o. Ludwik Wiśniewski: Czas zasypywać rowy nienawiści
felietony
Jacek Czaputowicz: Czy Polska podżega do ataku na Iran?
analizy
Zuzanna Dąbrowska: Roztopione ego Donalda Trumpa
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”