Tomasz Terlikowski proponuje w „Plusie Minusie" poszerzenie pola dyskusji o aborcji. Słusznie. Debata, która ma miejsce u nas, to raczej rozmowy głuchych, a argumenty szybko zmieniają się w zwykłe oskarżenia. Brak też na ogół głębszego wymiaru psychologicznego, moralnego i społecznego.
Z Tomaszem Terlikowskim zgadzam się w jednym: płód, embrion nie stał się jeszcze człowiekiem, ale oczywiście jest objęty pojęciem ludzkiego życia. To jest nienarodzony człowiek i wymaga szacunku i ochrony. Takie przekonanie było od początku – od tradycji pierwszych gmin chrześcijańskich. Wartość ludzkiego życia powinna przeważać nad prawnymi argumentami, że np. poprzez ciało jest to własność matki czy po prostu jest to część jej tkanki genetycznej, a więc może nim dysponować.