Tradycyjne instrumenty finansowania handlu zagranicznego, takie jak gwarancje, akredytywy czy inkasa, funkcjonują od lat. Stale są ulepszane przez banki. Pojawiają się też zupełnie nowe rozwiązania.
Część banków, zwłaszcza tych działających w skali globalnej, wyraźnie stawia na zbliżenie się do rynków zaopatrzenia. W tradycyjnym modelu, gdy przedsiębiorca z Polski importuje towary np. z Chin, polski bank na zlecenie tego klienta wystawia np. akredytywę na rzecz chińskiego kontrahenta. W nowym rozwiązaniu bank ma swoje centrum rozliczeniowe w Azji i akredytywy są wystawiane bezpośrednio na tamtym rynku, choć zleceniodawcą pozostaje polski klient. Dzięki temu instytucja finansowa zbliża się do dostawcy i do rynku zaopatrzenia. Pozwala to skrócić czas realizowania usługi i zaoferować klientom lepszy serwis.
Dzięki programom finansowania dostawcy otrzymują pieniądze wcześniej niż wynika to z kontraktu
– Beneficjentem takiego rozwiązania są firmy międzynarodowe, które np. za pośrednictwem jednego centrum ulokowanego w Azji zaopatrują wszystkie europejskie oddziały. Dla nich przeniesienie rozliczeń finansowych do Azji będzie oznaczało wygodę. Spółki, które działają tylko na polskim rynku, zapewne będą preferowały kontakt z lokalnym bankiem – przekonuje Ilona Kucharska-Poczekwa, dyrektor Departamentu Finansowania Handlu BNP Paribas.
Bezpośrednia płatność za fakturę
Nowością jest także zastępowanie tradycyjnych instrumentów (akredytywy, inkasa, gwarancji) rozliczeniami w rachunku otwartym. Jeżeli firma przez lata rozlicza się ze swoim kontrahentem w oparciu o akredytywy importowe, bank jest w stanie zaoferować jej program finansowania dostawców i przejść na bardziej ryzykowne rozliczenia w rachunku otwartym.