Wojciech Jakóbik: Polityka uniezależniania od gazu z Rosji działa

Skuteczna polityka ograniczania wpływów Rosji w naszej części Europy wymaga konsekwencji. Widać to szczególnie w polityce energetycznej, gdzie znów pojawiają się głosy za powrotem do gazu z Rosji i Nord Stream 2.

Publikacja: 06.02.2025 16:35

Wojciech Jakóbik: Polityka uniezależniania od gazu z Rosji działa

Foto: Adobe Stock

Wykorzystanie gazu zamiast czołgów do wrogiej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa przez Kreml zgodne z doktryną Falina-Kwicińskiego zawiodło w czasie kryzysu energetycznego. Doktryna opracowana przez tych sowieckich dyplomatów, która miała ugruntować wpływy Rosji w Europie Środkowo-Wschodniej, pomimo wycofania sił zbrojnych Kremla z byłych republik sowieckich, została użyta przed inwazją na Ukrainie. Rosjanie ograniczali podaż gazu w Europie podsycając kryzys energetyczny. Problemy ekonomiczne miały paraliżować Europejczyków i nie pozwolić na skuteczną odpowiedź na inwazję rosyjską z lutego 2022 roku.

Gazprom zanotował najgorsze wyniki w XXI wieku, miał w 2024 r. stratę ponad 6 mld dolarów

Mobilizacja Zachodu

Ten plan zawiódł z dwóch powodów. Po pierwsze, Europejczykom sprzyjała aura i nadzwyczajnie ciepła zima. Po drugie, Zachód zmobilizował się w obliczu kryzysu energetycznego oraz inwazji Rosji na Ukrainie. Wprowadził środki zaradcze, sprowadził gaz z innych kierunków, między innymi dzięki aktywnej współpracy USA i Unii Europejskiej, a także postanowił rozstać się z surowcami rosyjskimi oraz wprowadzić niespotykane dotąd sankcje wobec rosyjskiego sektora energetycznego i paliwowego.

Czytaj więcej

Wojciech Jakóbik: Gazprom upadnie

Ukraina broni się już trzy lata. Europa przyjęła program REPowerEU. Kraje leżące najbliżej Rosji, takie jak Polska czy Litwa, rozstały się całkowicie z surowcami rosyjskimi i z powodzeniem sprowadzają je z innych kierunków. Jedynie rządy prorosyjskie w kilku krajach europejskich chcą dalej sprowadzać gaz z Rosji. Gazprom zanotował najgorsze wyniki w XXI wieku, mając stratę ponad 6 mld dolarów w 2024 roku.

Gigantyczny koszt uniezależnienia się od Rosji

Jednakże Zachód musiał wydać ponad 850 mld dolarów na walkę z kryzysem energetycznym. Wsparcie Ukrainy kosztowało kolejne miliardy. Drożejące surowce, dały wzrost inflacji i w ten sposób kryzys przeniósł się z energetyki do portfeli każdego z nas. To paliwo dla sił, które chcą powrotu do przeszłości, w tym do surowców z Rosji.

Duńska Agencja Energii pozwoliła Gazpromowi zabezpieczyć gazociąg Nord Stream 2, a sąd szwajcarski przedłużył czas na uniknięcie bankructwa spółce Nord Stream 2 AG

Niepokojące sygnały o chęci powrotu do interesów z Rosją

Pomimo oficjalnego programu unijnego REPowerEU, którego założenia mają zostać przedstawione w marcu 2025 roku, który głosi cel odejścia Europy od surowców rosyjskich do 2027 roku, są sygnały o zainteresowaniu niektórych stolic powrotem do gazu z Rosji. Duńska Agencja Energii pozwoliła Gazpromowi zabezpieczyć gazociąg Nord Stream 2 doświadczony sabotażem z 2022 roku, a sąd szwajcarski przedłużył czas na uniknięcie bankructwa spółce Nord Stream 2 AG do maja tego roku.

Z tego powodu pojawiły się głosy, jakoby dotychczasowy wysiłek nie miał sensu, a powrót do gazu rosyjskiego był nieunikniony, a Rosja pomimo szeregu sankcji zachodnich nie upadła, więc nie mają one sensu. Maksymalizm celów może być domeną mocarstw jak USA czy Chiny, ale nie państw średniej wielkości jak Polska.

Są narzędzia do zablokowania powrotu gazu z Rosji

Z naszej perspektywy udało się wiele. Ukraina zyskała wsparcie nie do pomyślenia przed 2022 rokiem, a wpływy Rosji nie mogą wciąż rozprzestrzenić się dalej. Gazociąg Nord Stream 2 nigdy nie ruszył do pracy, a Polacy i inni przeciwnicy blokują go już co najmniej dekadę, czyli od czasu ogłoszenia tego pomysłu przez Gazprom oraz jego partnerów zachodnich.

Nawet jeżeli po lutowych wyborach do Bundestagu przeważą siły opowiadające się za powrotem do gazu z Rosji, na drodze wciąż staną wyzwania procedury certyfikacji zawieszonej przez niemieckiego regulatora. Polacy opiniowali ten proces i wciąż mają na niego wpływ.

Do tego dochodzą sankcje wobec spółki Nord Stream 2 AG wprowadzone przez USA, a administracja Donalda Trumpa prawdopodobnie nie będzie bardziej łaskawa wobec rosyjskiej konkurencji względem LNG z USA w Niemczech, jaką byłby gaz z Rosji. Do tego wciąż działa kaganiec na Nord Stream 2, który zgodnie z dyrektywą gazową pisaną przy współudziale Polaków, musi być podporządkowany przepisom unijnym, by w ogóle zaczął pracować.

Potrzeba wytrwałości

Piłka jest zatem w grze i choć udało się wiele zrobić, to nastroje europejskie się zmieniają. Można dywagować, czy Polacy mogli wykorzystać lepiej swoje pięć minut w czasie, gdy okazało się, że „Polak był mądry przed szkodą”, miał rację w sprawie gazu z Rosji i zrealizował plan jego porzucenia. Udało się, choć niektórzy przekonywali w przededniu inwazji, że Polska będzie potrzebowała przedłużenia kontraktu jamalskiego, a gazociąg Baltic Pipe będzie stał pusty.

Polityka 3S opisywana przeze mnie w „Rzeczpospolitej” od lat i jej priorytety (spokój, sankcje, solidarność) przyniosły efekty na poziomie całej Europy, zatrzymując wpływy Kremla uzyskiwane za pomocą gazu. Udział gazu z Rosji spadł z prawie połowy rynku do kilku procent. Jednakże to nie koniec pracy w tym kierunku, należy ją stabilnie kontynuować pomimo, a nawet tym bardziej ze względu na nowe przeciwności.

O autorze

Wojciech Jakóbik

Analityk energetyczny, założyciel fundacji Ośrodek Bezpieczeństwa Energetycznego.

Wykorzystanie gazu zamiast czołgów do wrogiej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa przez Kreml zgodne z doktryną Falina-Kwicińskiego zawiodło w czasie kryzysu energetycznego. Doktryna opracowana przez tych sowieckich dyplomatów, która miała ugruntować wpływy Rosji w Europie Środkowo-Wschodniej, pomimo wycofania sił zbrojnych Kremla z byłych republik sowieckich, została użyta przed inwazją na Ukrainie. Rosjanie ograniczali podaż gazu w Europie podsycając kryzys energetyczny. Problemy ekonomiczne miały paraliżować Europejczyków i nie pozwolić na skuteczną odpowiedź na inwazję rosyjską z lutego 2022 roku.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Jakub Olipra: Na unijnej umowie z Mercosurem Polska może stracić najwięcej
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Opinie Ekonomiczne
Marek Rozkrut: Mimo gorszych nastrojów wzrost PKB będzie stopniowo przyspieszał
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Entliczek, pentliczek
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Komu oddać sztuczną inteligencję?
Opinie Ekonomiczne
Marcin Piątkowski: Jak pobudzić inwestycje prywatne