Aktualizacja: 28.01.2025 03:26 Publikacja: 27.06.2024 04:30
Foto: Bloomberg
Jeśli ktoś się spodziewał, że sama zmiana rządu w cudowny sposób doprowadzi do radykalnego zakończenia kłopotów gospodarczych, może czuć się nieco rozczarowany. Wzrost gospodarczy rzeczywiście powrócił, ale póki co jest słaby i oparty wyłącznie na konsumpcji, przy niezbyt imponujących wskaźnikach wzrostu inwestycji i eksportu. A przecież cud gospodarczy po prostu nam się należy!
Cuda gospodarcze czasem się w historii zdarzały. Był cud niemiecki, czyli błyskawiczna odbudowa zrujnowanej wojną zachodniej części kraju po szokowej liberalizacji i reformie walutowej Ludwiga Erharda. Był cud azjatycki, czyli niewiarygodnie szybki rozwój najpierw Japonii, potem gromadki „małych tygrysów”, a wreszcie Chin. Był cud irlandzki, dzięki któremu biedny wyspiarski kraj stał się w ciągu dekady jednym z najbogatszych w Europie. Ale jak twierdzą badacze tych nadprzyrodzonych zjawisk, były to (cytując tytuł operetki Bogusławskiego) „cuda mniemane”, mające w rzeczywistości bardzo solidne i całkowicie realne podstawy. Niemcy były w ruinach, ale pod tymi ruinami czekały na uruchomienie najlepsze technologie i świetnie wykwalifikowani ludzie. W Azji niezwykłej pracowitości i oszczędności mieszkańców towarzyszył nieskrępowany dostęp do amerykańskiego rynku, przez dekady wchłaniającego gwałtownie rosnący import. A Irlandia znalazła się we właściwym czasie we właściwym miejscu, stając się przyczółkiem dla amerykańskich gigantów lokujących setki miliardów dolarów swoich europejskich inwestycji.
GUS opublikował właśnie dane na temat stanu polskiej gospodarki w II kwartale. I nie są to wcale dane bardzo optymistyczne, choć na pierwszy rzut oka mogą się takie wydawać.
Poprzez innowacje, elastyczność i zrozumienie potrzeb lokalnych rynków możemy nie tylko sprostać oczekiwaniom konsumentów, ale także inspirować innych do podejmowania działań na rzecz zrównoważonego rozwoju i efektywności biznesowej
Raty kredytów wyższe nawet o połowę? Choć prawdopodobieństwo takiego scenariusza nie jest dziś wysokie, nie jest on jednak niemożliwy.
Homo oeconomicus zaczął być prezentowany jako „bezduszna" i „agresywna" maszyna do kalkulowania kosztów i korzyści, działająca wedle zasady, że ekonomiczny cel, czyli maksymalizacja własnych korzyści, uświęca środki.
Nikt od 20 lat tak bardzo nie nakręcił wzrostu cen w Polsce, jak pandemia pod rękę z lekceważącą inflację Radą Polityki Pieniężnej.
Fabrycznie nowe Suzuki Vitara i S-Cross są dostępne taniej nawet o 18 tysięcy złotych. Promocja trwa do końca stycznia.
Analiza skutków rządów 50 populistycznych liderów, w różnych okresach i krajach, wykazała, że ich ambitne plany kończą się nieodmiennie trwałym spowolnieniem wzrostu.
Rozpoczęły się ferie zimowe, a wraz z nimi krajowe i zagraniczne wyjazdy na narty. Przed urlopem warto zadbać o właściwe zabezpieczenie na wypadek niespodziewanych zdarzeń.
Unia Europejska przedłużyła warte 400 mld euro sankcje wobec Rosji. Dalsze osłabienie agresora wymaga jednak współpracy ze strony USA.
UE przedłuży o kolejne pół roku sankcje wobec Rosji. Ponieważ taka decyzja musi zapaść jednogłośnie, nie obyło się bez problemów stwarzanych przez prorosyjski rząd Węgier. Premier Polski zagroził konsekwencjami. Wsparł go król Belgów i Donald Trump.
Segmentacja odbiorców, personalizacja treści, komunikacja z klientami, automatyzacja procesów i prognozowanie – to tylko przykłady zastosowań sztucznej inteligencji w biznesie.
Stopa bezrobocia zarejestrowanego wyniosła 5,1 proc. na koniec grudnia 2024 r. wobec 5 proc. miesiąc wcześniej, podał Główny Urząd Statystyczny (GUS). W grudniu 2023 r. stopa ta wyniosła 5,1 procent.
Kilka programów i potężne pieniądze europejskie będą w tym roku wspierać inwestycje w technologie wodorowe. Nie tylko wytwarzanie, ale również magazynowanie i transport tego gazu.
Jest poniedziałek, 27 stycznia – na codzienny podcast „Rzeczpospolitej” o gospodarce „Twój Biznes” zaprasza Bartłomiej Kawałek. Dziś przyjrzymy się rosnącej liczbie salonów piękności w Polsce, ambitnym planom Wielkiej Brytanii na rozwiązanie kryzysu mieszkaniowego, ekspansji polskiego startupu ElevenLabs w USA oraz możliwym planom budowy drugiej elektrowni jądrowej w Polsce.
Węgry wahają się, czy wyrazić zgodę na przedłużenie sankcji gospodarczych wobec Rosji. W razie ich weta do akcji wkroczy król Filip.
Wiadomo, że dla redukcji deficytu rok 2025 jest już stracony. Gorzej, że w kolejnych latach zarówno dziura w publicznej kasie, jak i zadłużenie mogą być wyższe, niż życzyłby sobie minister finansów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas